Niemcy: bolesna przeszłość bez grubej kreski w relacjach polsko-niemieckich
Wspólne oświadczenie przewodniczących episkopatów Polski i Niemiec zaprezentowano
także w Bonn. Komentując je abp Robert Zollitsch powiedział, że od bolesnej przeszłości
nie wolno oddzielać się grubą kreską, ale też nie należy wciąż rozdrapywać bolesnych
ran. Przewodniczący niemieckiego episkopatu wyraził wdzięczność za to, że mógł wspólnie
z polskimi biskupami podpisać oświadczenie w dniu 25 sierpnia. Jak zaznaczył, nie
jest ono zakończeniem trudnego procesu pojednania.
Abp Zollitsch przyznał,
że pisanie wspólnego oświadczenia nie było łatwe. W wywiadzie dla niemieckiej Katolickiej
Agencji Informacyjnej podkreślił, że biskupi chcieli patrzeć w przyszłość a nie w
przeszłość i tym samym zdefiniować, czego od Polaków i Niemców oczekuje Europa. Przewodniczący
niemieckiego episkopatu przyznał jednak, że budowanie wspólnej przyszłości zaczyna
się od nazwania po imieniu tego, co się między narodami wydarzyło. W ten sposób należy
pamiętać o zbrodniach Niemców na Polakach, ale także o tym, że cierpieli również Niemcy.
To nie może jednak przesłonić teraźniejszości.
„Jeśli jednak jakaś organizacja
tutaj w Niemczech jest zdania, że należy na drodze sądowej zwrócić Niemcom ich dawne
mienie, to patrzy ona za bardzo w przeszłość. Na ich byłych ziemiach żyje już nowe
pokolenie, to jest teraz ich ojczyzna i musimy to przyjąć do wiadomości, nawet jeśli
to niektórych zaboli – podkreślił abp Zollitsch. Granice między Polską a Niemcami
już się nie zmienią, chyba że w ogóle ich nie będzie w zjednoczonej Europie. I właściwie
do tego zmierzamy”.
Komentując wspólne polsko-niemieckie oświadczenie abp Zollitsch
podkreślił wagę nowych inicjatyw pojednania. Według niego relacje z Polakami nie są
jeszcze tak swobodne i dobre, jak między Niemcami i Francją i dlatego nie należy poprzestawać
we wzajemnej współpracy.