Pomimo kryzysu gospodarczego nie słabnie ofiarność Rycerzy Kolumba. Poinformowano
o tym na kończącej się dziś Phoenix w Stanach Zjednoczonych dorocznej ogólnoświatowej
konwencji stowarzyszenia. W chwili, gdy inni ofiarodawcy, dotknięci skutkami kryzysu,
ograniczają wydatki na cele charytatywne, Rycerze Kolumba odnotowali wzrost ofiar
o 3,5 proc. – podał w dorocznym raporcie Carl Anderson, zwierzchnik organizacji. Zauważył
on również, że stale wzrasta liczba rycerzy. Jest ich już ponad 1 785 000. W jego
przekonaniu ta największa na świecie organizacja katolików świeckich dysponuje ogromnym
potencjałem. Wciąż jednak nie jest on w pełni wykorzystany.
Tematem tegorocznej
konwencji jest solidarność z Papieżem i innymi pasterzami Kościoła. Do tego zagadnienia
nawiązał też kard. Tarcisio Bertone w liście do uczestników konwencji, w którym przekazał
im pozdrowienia od Benedykta XVI. Przypominając papieskie słowa z zeszłorocznej podróży
do Stanów Zjednoczonych, podkreślił, że tajemnicą sukcesu Kościoła katolickiego w
USA zawsze była jego jedność. Tą samą jednością musi się on wykazać również dzisiaj
na polu nowej ewangelizacji i działalności społecznej.
W Stanach Zjednoczonych,
gdzie Rycerze Kolumba są najsilniejsi, ich działalność społeczno-polityczna skupiła
się w ubiegłym roku na lobbowaniu prawnej ochrony małżeństwa, rodziny i życia. Na
konwencji z zadowoleniem odnotowano pozytywną ewolucję amerykańskiego społeczeństwa,
które w większości opowiada się już dziś za ochroną życia nienarodzonych. Świadczy
to – jak stwierdzono – o skuteczności promowanych przez Rycerzy długofalowych programów
przemiany sumień.
W trzydniowej konwencji uczestniczyli przedstawiciele 72
jurysdykcji. Do Phoenix zaproszonych zostało również ponad 80 biskupów, w tym 8 kardynałów,
m.in. prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. William Leveda oraz przewodniczący amerykańskiego
episkopatu kard. Francis George.