Meksyk i USA są „skazane” na współpracę – uważają meksykańscy biskupi w obliczu fali
niebywałej przemocy, jaka przewala się przez ich kraj. W rozpowszechnionej 23 lipca
nocie episkopat Meksyku zwraca uwagę, że tamtejsze media informują codziennie o morderstwach,
korupcji i licznych innych przestępstwach. Szerząca się tam przemoc wiąże się w znacznej
mierze z handlem narkotykami.
„Nie możemy zapominać, że sąsiadujemy z jednym
z najpotężniejszych krajów globu, należącym do największych na świecie konsumentów
narkotyków” – piszą meksykańscy biskupi. Przypominają, że ich ojczyzna pełni tu rolę
pomostu i stąd walka narkotykowych karteli o zapewnienie sobie zbytu w USA. „Przemoc
w Meksyku jest związana z naszym północnym sąsiadem, tam jednak panuje praworządność
i każdy obywatel może się bronić” – czytamy w nocie. Wskazano w niej jako warunki
bezpieczeństwa i zwalczenia przemocy wyrównanie różnic społecznych, poszanowanie praw
człowieka i wychowanie młodych pokoleń do pokoju. „Meksyk i Stany Zjednoczone są «skazane»
na współpracę w rozwiązywaniu tego i innych dręczących oba kraje problemów. Ani oni,
ani my nie możemy się uchylić od tej odpowiedzialności. Musimy się przyczynić do tworzenia
bardziej sprawiedliwych i braterskich relacji między nami” – stwierdzają meksykańscy
biskupi.
Jednym ze szczególnie dotkniętych przemocą narkotykowych karteli
stanów Meksyku jest Michoacán w zachodniej części tego kraju. W tamtejszych kościołach
trwa w dniach 23-25 lipca triduum modlitwy o jej ustanie, ogłoszone przez miejscowych
biskupów.