2009-07-20 17:38:49

Ameryka Środkowa: kolejne apele o dialog w Hondurasie


Kościół Ameryki Środkowej bliski jest biskupom i całemu społeczeństwu Hondurasu w obecnych trudnych chwilach – stwierdził abp Leopoldo Brenes na konferencji prasowej 19 lipca w San Salvador. Metropolita Managui, stolicy Nikaragui, jest przewodniczącym Sekretariatu Episkopatów Ameryki Środkowej i Panamy (SEDAC). Dzień wcześniej przybył on do stolicy Salwadoru na spotkanie przygotowujące sesję plenarną środkowoamerykańskich biskupów, planowaną na listopad. Sekretariat ma na celu współpracę duszpasterską między biskupami siedmiu krajów tego regionu, w tym również Hondurasu. Należą do niego ponadto episkopaty Gwatemali, Salwadoru, Nikaragui, Kostaryki i Panamy oraz jedyna katolicka diecezja, jaka istnieje w Belize.

Abp Brenes zaapelował, by dla rozwiązania kryzysu w Hondurasie szukać wszelkich możliwych dróg, ale przede wszystkim dialogu. Kryzys ciągnie się już od ponad trzech tygodni, odkąd 28 czerwca został usunięty prezydent Manuel Zelaya. „Ameryka Środkowa ma doświadczenie w tych sprawach z powodu konfliktów, jakich wszyscy doznaliśmy, w końcu jednak rozwiązaliśmy je, zasiadając do rokowań – powiedział metropolita stolicy Nikaragui. – My, biskupi, zgadzamy się, że dialog nieraz kosztuje, ale nie ma lepszego rozwiązania dla naszych problemów” – dodał przewodniczący Sekretariatu Episkopatów Ameryki Środkowej i Panamy. Życzył, by kryzys w Hondurasie został rozwiązany na drodze pokojowej i by nie było tam już dalszych ofiar śmiertelnych. Arcybiskup Managui wezwał środkowoamerykańskie społeczeństwa do współpracy celem wprowadzenia pokoju, pojednania i braterstwa w całym tym regionie.

Tymczasem w Hondurasie brak postępów w dialogu. 19 lipca zakończyła się fiaskiem kolejna runda rozmów prowadzonych w Kostaryce przez przedstawicieli obalonego prezydenta i stojącego obecnie na czele Hondurasu Roberto Michelettiego. Mediację prowadzi kostarykański prezydent Óscar Arias, który w 1987 r. otrzymał pokojową nagrodę Nobla za rozwiązywanie konfliktów w Ameryce Środkowej. Ma on nadzieję, że po 72-godzinnej przerwie rokowania zostaną 22 lipca wznowione. Jednak Manuel Zelaya na konferencji prasowej w honduraskiej ambasadzie w Managui uznał dialog za wyczerpany. Zapowiedział powrót do Hondurasu, wzywając swych zwolenników do przywrócenia mu władzy. Zamierza wkroczyć tam drogą lądową z terenu Nikaragui. Podjęta 5 lipca próba powrotu samolotem nie udała mu się.

Prezydent Kostaryki Arias ostrzega, że w Hondurasie może dojść do przelewu krwi. Do usunięcia Zelayi doszło w związku z jego usiłowaniami, by jak inni lewicowi przywódcy latynoamerykańscy, wzorem Hugo Cháveza w Wenezueli, przedłużyć sobie mandat prezydencki.

ak/ rv, agi








All the contents on this site are copyrighted ©.