2009-07-12 16:22:58

Benedykt XVI: do przezwyciężenia kryzysu potrzeba koordynacji działań


„Istniejących na świecie nierówności społecznych i strukturalnej niesprawiedliwości nie sposób dłużej tolerować. Oprócz koniecznych i niezwłocznych działań potrzeba skoordynowanej, globalnej strategii, zmierzającej do wypracowania trwałych rozwiązań”. Benedykt XVI zwrócił na to uwagę, odmawiając 12 lipca z pielgrzymami Anioł Pański. W rozważaniu nawiązał do zakończonego w L’Aquili szczytu G8. Obecni na nim szefowie państw i rządów byli zgodni co do potrzeby wypracowania porozumień, które zapewniłyby ludzkości lepszą przyszłość.

Benedykt XVI przyznał, że Kościół nie posiada technicznych rozwiązań, które mógłby zaproponować. Doświadczony jednak w tym co ludzkie, głosi biblijną naukę o prawdzie człowieka, z ewangelicznym przesłaniem miłości i sprawiedliwości.

„Potrzeba – zaznaczył Papież – nowego programowania gospodarczego, które nada nowy kształt rozwojowi w globalny sposób, bazując na fundamencie etycznym odpowiedzialności przed Bogiem i przed człowiekiem jako Bożym stworzeniem. Nawiązując do swej nowej encykliki „Caritas in veritate”, podkreślił, że „w społeczeństwie znajdującym się na drodze do globalizacji, dobro wspólne i zaangażowanie na jego rzecz muszą przyjąć wymiar całej rodziny ludzkiej”.

Papież przypomniał, że zagadnienia społeczne podjął, idąc niejako śladami encykliki „Populorum progressio” Pawła VI. W dzisiejszych czasach „kwestia społeczna stała się radykalnie kwestią antropologiczną, w tym sensie, że zakłada ona nie tylko sposób poczęcia, ale również manipulowania życiem, coraz bardziej składanym w ręce człowieka przez biotechnologie” – podkreślił Benedykt XVI.

„Rozwiązania aktualnych problemów nie mogą mieć jedynie natury czysto technicznej. Muszą uwzględniać całość potrzeb osoby mającej duszę i ciało – mówił Papież. Zwrócił uwagę, że „absolutyzm techniki” mógłby istotnie kreślić czarne scenariusze przyszłych dziejów ludzkości, gdyż swój najwyższy wyraz znajduje on w pewnych praktykach przeciwnych życiu. – Akty, które nie szanują prawdziwej godności człowieka, nawet kiedy wydają się iść za „wyborem miłości”, w istocie stanowią owoc „materialistycznej i mechanicystycznej koncepcji życia ludzkiego”, redukującej miłość pozbawioną prawdy do „pustej skorupy, którą można dowolnie wypełnić”. To zaś może za sobą pociągnąć negatywne skutki dla integralnego rozwoju ludzkiego” – powiedział Ojciec Święty.

Papież zaznaczył, że mimo tak złożonej rzeczywistości Kościół patrzy w przyszłość z nadzieją. Swym wiernym przypomina, że „głoszenie Chrystusa jest pierwszym i głównym czynnikiem rozwoju”.

jp/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.