Ponad 75 tys. dzieci umrze w czasie trwania szczytu G8. Te dramatyczne statystyki
publikuje przy okazji spotkania przywódców najbardziej rozwiniętych państw świata
organizacja Save the Children, od lat walcząca o prawa dzieci. Wytyka ona światowym
przywódcom, że złożyli już wiele obietnic bez pokrycia. Save the Children przypomina,
że każde niedotrzymanie słowa, gdy chodzi o fundusze pomocowe, przekłada się na śmierć
dziecka. Zauważa jednocześnie, że światowe mocarstwa robią wciąż za mało dla ratowania
życia najmłodszych.
Ponad 9 mln maluchów umiera rocznie w wyniku chorób, które
można już bez problemu wyleczyć. Brak wystarczających funduszy stoi też na przeszkodzie
zmniejszeniu śmiertelności wśród noworodków. Milenijne Cele Rozwoju proponowały zmniejszenie
jej o 2/3 do 2015 r., wszystko wskazuje jednak na to, że cel ten uda się osiągnąć
dopiero 30 lat później, w 2045 r. Organizacja apeluje też, by inwestycje na edukację
stały się częścią wszystkich programów pomocowych w sytuacjach kryzysu. O to samo
upomniał się u przywódców G8 Benedykt XVI. W liście do uczestników szczytu w L’Aquili
przypomniał, że powszechny dostęp do edukacji stanowi konieczny warunek demokracji,
a także rzeczywistego odrodzenia wszystkich państw, również ubogich.