Francuski generał: trapistów w Algerii zabiło wojsko
Pojawiły się nowe informacje dotyczące śmierci siedmiu francuskich mnichów w Algierii
w 1996 r. Piszą o tym 6 lipca francuskie dzienniki. Według dotychczasowej wersji zdarzeń
zakonnicy z klasztoru trapistów w Tibéhirine zostali porwani i zamordowani przez zbrojne
ugrupowanie islamskie. Nigdy nie znaleziono ich ciał, lecz jedynie odcięte głowy w
pobliżu wioski Medea.
Emerytowany generał François Buchwalter zeznał 25 czerwca,
że śmierć trapistów była wynikiem tragicznej pomyłki armii algierskiej. Według tych
zeznań, podczas operacji wojskowej przeciwko ugrupowaniom islamistów w rejonie wiosek
Bilda i Medea piloci helikopterów zobaczyli ognisko i ostrzelali je, będąc przekonani,
że jest to obóz islamskich partyzantów. Po wylądowaniu żołnierze znaleźli wokół ogniska
ciała mnichów z niedalekiego klasztoru.
Według gen. Buchwaltera historia męczenników
z Tibéhirine została wymyślona przez armię algierską i milcząco zaakceptowana przez
rząd francuski. Obie strony chciały uniknąć w ten sposób konfliktu dyplomatycznego.
Trudno
ocenić wartość tego oświadczenia, gdyż szczegóły tego rodzaju operacji są otoczone
tajemnicą wojskową. Sprawą w tej chwili zajmuje się sąd. Jakie by nie były bezpośrednie
przyczyny śmierci trapistów, pozostaną oni zawsze męczennikami wojny religijnej.