„Permanentnym kryzysem humanitarnym” nazwały katolickie organizacje dobroczynne sytuację
w Darfurze. Przedstawiciele Kościoła lokalnego, działających w południowym Sudanie
instytucji charytatywnych i ich sponsorów rozmawiali na ten temat w rzymskiej siedzibie
Caritas Internationalis. W specjalnym komunikacie podkreślono wciąż niepewną sytuację
w tym regionie Afryki, co potęguje cierpienia ludności cywilnej. Większość mieszkańców
nie ma dostępu do jakiegokolwiek systemu ochrony zdrowia, edukacji, a nawet do wody
pitnej. Wszystko to mogą zapewnić jedynie organizacje humanitarne. Dla skuteczniejszego
sprostania temu zadaniu Caritas zapowiedziała stworzenie wspólnej z Kościołami lokalnymi
partnerskiej strategii pomocy.
Oblicza się, że 16 proc. mieszkańców Sudanu
cierpi głód. Na południu kraju wciąż setki tysięcy ludzi żyje w obozach dla uchodźców.
Notuje się tam najwyższą śmiertelność matek na świecie: na 100 tys. urodzeń umiera
ponad 2 tys. kobiet, czyli co 50. poród kończy się śmiercią matki.