Nawet słabości mają prowadzić do Serca Jezusa: watykańska inauguracja Roku Kapłańskiego
Wieczorną celebracją nieszporów w Bazylice Watykańskiej rozpoczęły się w Kościele
obchody Roku Kapłańskiego. Ordynariusz Belley-Ars, bp Guy Bagnard, przywiózł w związku
z tym do Rzymu relikwię serca św. Jana Marii Vianneya. Papieska liturgia rozpoczęła
się uczczeniem patrona proboszczów, który z woli Benedykta XVI będzie patronem wszystkich
księży. Ojciec Święty odmówił modlitwę za Rok Kapłański, w którą włączył żarliwe słowa
św. Jana Vianneya:
„Kocham Cię, o mój Boże, i moim jedynym pragnieniem jest
kochać Cię aż do ostatniego tchnienia mego życia. Kocham Cię, o mój Boże, nieskończenie
dobry, i wolę umrzeć, kochając Cię, niż żyć bez kochania Ciebie. Kocham Cię, Panie,
i jedyna łaska, o jaką Cię proszę, to kochać Cię wiecznie. Boże mój, jeśli mój język
nie jest zdolny mówić w każdej chwili, iż Cię kocham, chcę, aby moje serce powtarzało
Ci to za każdym moim tchnieniem. Kocham Cię, mój Boski Zbawicielu, gdyż zostałeś ukrzyżowany
za mnie i podtrzymujesz mnie ukrzyżowanego z Tobą. Mój Boże, spraw, bym oddał ducha
kochając Cię i czując, że Cię kocham”.
Papieska homilia podczas nieszporów
stanowiła rodzaj kontemplacji przebitego Serca Jezusa. Zawarty jest w nim podstawowy
zarodek chrześcijaństwa – zauważył Papież. W Chrystusie objawiona i dana nam została
rewolucyjna nowość Ewangelii: Miłość, która nas zbawia i już teraz pozwala nam żyć
w wieczności Boga. Serce Jezusa zaprasza nas do wyjścia z siebie, porzucenia naszych
ludzkich zabezpieczeń po to, aby Jemu zaufać i, naśladując Go, uczynić z siebie dar
bezgranicznej miłości.
Benedykt XVI przypomniał przekonanie św. Jana Vianneya,
że „Kapłaństwo – to miłość Serca Jezusowego”. Zachęcił do refleksji nad swym opublikowanym
wczoraj Listem na rozpoczęcie Roku Kapłańskiego, życząc, aby jego lektura przyczyniła
się do wzrostu zażyłości z Chrystusem, który liczy na swych kapłanów. Papież przypomniał,
że tylko pełne przylgnięcie do Chrystusa owocuje skutecznością kapłańskiej posługi.
„Nawet
nasze braki, ograniczenia i słabości, winny prowadzić do Serca Jezusa – mówił Papież.
– Prawdą jest, że grzesznicy, kontemplując Go, od Niego winni się uczyć niezbędnego
«żalu za grzechy», który prowadzi ich do Ojca. Tym bardziej odnosi się to do wyświęconych
szafarzy. W tym kontekście nie sposób zapominać, że nic tak nie rani Kościoła, Ciała
Chrystusowego, jak grzechy jego pasterzy, zwłaszcza tych, którzy zmieniają się w «złodziei
owiec», zwodzą je własnym nauczaniem, albo pętają więzami grzechu i śmierci. Również
do nas, drodzy kapłani, odnosi się wezwanie do nawrócenia i zwrócenia się do Bożego
Miłosierdzia. Także my winniśmy pokornie i nieustannie błagać Serce Jezusa, aby uchroniło
nas od straszliwego niebezpieczeństwa szkodzenia tym, których mamy ocalić”.
Papież
podkreślił, że Kościół potrzebuje świętych kapłanów, którzy własnym świadectwem pomogą
wiernym doświadczyć miłosiernej dobroci Boga. Watykańskie nieszpory inaugurujące Rok
Kapłaństwa zwieńczyła adoracja eucharystyczna.