2009-06-16 17:20:27

Niemcy: sprawa nadużyć w sierocińcach


W Berlinie kończą się obrady okrągłego stołu, podjęte dla wyjaśnienia, w jakich warunkach wychowywana była niemiecka młodzież w latach powojennych. Przewodniczący episkopatu abp Robert Zollitsch wyraził ubolewanie z powodu „niesprawiedliwości oraz duchowych i cielesnych cierpień”, jakich doznali w latach 50. i 60. byli wychowankowie sierocińców, prowadzonych m.in. przez instytucje kościelne.

W artykule opublikowanym w poniedziałek w niemieckiej prasie abp Zollitsch przyznał, że w niektórych przypadkach organizacje kościelne „nie postępowały zgodnie ze swoją chrześcijańską misją wspierania rozwoju dzieci i młodzieży oraz ochrony ich godności”. Zapewnił, że Kościół katolicki usilnie starać się będzie o ujawnienie prawdy o metodach wychowawczych, jakie po wojnie panowały w niemieckich domach dziecka. Abp Zollitsch wyraził też gotowość spotkania się z ofiarami takich wykroczeń. Według niego winę ponoszą tylko poszczególni wychowawcy, a badania wykazały, że „w katolickich sierocińcach karygodne i budzące wątpliwości przypadki nie były liczne”.

Powołany przez Bundestag „okrągły stół” zajmuje się zarzutami stowarzyszenia byłych wychowanków niemieckich sierocińców od lutego obecnego roku. Stowarzyszenie domaga się zarówno od Kościoła katolickiego, jak i Kościołów ewangelickich 25 miliardów euro odszkodowania za doznane w dzieciństwie krzywdy.

Komisja okrągłego stołu zakończy badania w przyszłym roku. Wtedy okaże się, czy zawiodły tylko jednostki, czy cały system wychowawczy był nieludzki i odpowiedzialność ponoszą niemieckie Kościoły.

T. Kycia, Berlin








All the contents on this site are copyrighted ©.