Z Wietnamu napływają wiadomości o kolejnych prześladowaniach Kościoła. W ubiegłym
tygodniu władze miejskie Ho Chi Minh skonfiskowały kościół, klasztor, przychodnię,
przedszkole i farmę, należące do Zgromadzenia Miłośniczek Krzyża. Siostry żyły na
tym terenie od niemal 170 lat. Osiedliły się na stu akrach podmiejskich bagien, które
z czasem udało im się osuszyć i zagospodarować. W 1975 r. komuniści zabrali im niemal
wszystko. Zostawili jedynie 3,5 akra ziemi, na której siostry rozwinęły dynamiczną
działalność duszpasterską, oświatową i charytatywną. Teraz znalazły się na bruku,
ponieważ skonfiskowany klasztor był ich jedynym domem w Wietnamie. W grudniu, również
w Ho Chi Minh, podobny los spotkał siostry ze zgromadzania św. Pawła z Chartres.
Natomiast
przedwczoraj policja aresztowała katolickiego adwokata Le Cong Dinha, który był obrońcą
w procesach politycznych i publicznie domagał się demokratyzacji kraju. Oskarżono
go o współpracę z krajowymi i zagranicznymi reakcjonistami, a także o rozpowszechnianie
materiałów godzących w bezpieczeństwo państwa. Jak podała policja, w biurze prawnika
znaleziono projekt nowej konstytucji Wietnamu. Świadczy to zdaniem władz o przygotowaniach
do zamachu stanu.