Nepal: hinduistyczni ekstremiści chcą oczyszczenia kraju z chrześcijan
„W Nepalu jest milion chrześcijan, którzy powinni opuścić ten kraj. Jeśli tego nie
zrobią, wysadzimy ich domy w powietrze”. Słowa te czytamy w oświadczeniu Armii Obrony
Nepalu, organizacji hinduistycznych ekstremistów, która przed tygodniem podłożyła
bombę w katolickiej katedrze w stołecznym Katmandu. W zamachu zginęły dwie osoby,
a kilkanaście zostało rannych. W wydanym 29 maja oświadczeniu terroryści ostrzegają,
że są dobrze przygotowani do kolejnych ataków, w tym samobójczych.
Nepalscy
chrześcijanie nie wiedzą jeszcze, jak mają podchodzić do tych pogróżek. Zdaniem bp.
Anthony’ego Sharmy, wikariusza apostolskiego w Nepalu, ekstremiści chcą przede wszystkim
zastraszyć wspólnoty chrześcijańskie. Tego samego zdania jest protestancki pastor
Isu Jung Karki, który zaznacza, że terroryści nie zdołają powstrzymać ewangelizacji
w tym kraju. Przyznaje on jednak, że wielu pastorów otrzymało już telefony z pogróżkami.
Armia
Obrony Nepalu, która przeprowadziła w ostatnim czasie kilka udanych zamachów, jest
ugrupowaniem dobrze zakonspirowanym. Przypuszcza się, że składa się ona z byłych żołnierzy
i policjantów. Jej celem jest zaprowadzenie w Nepalu hinduistycznej teokracji. Stąd
dąży ona do eliminacji chrześcijan, muzułmanów i komunistów.