Ulicami Łodzi przeszedł 30 maja Biały Marsz Wdzięczności. Jego uczestnicy chcieli
nie tylko podziękować za dar życia, ale też zebrać pieniądze na utworzenie dwóch „Okien
Życia”.
Marsz zorganizowała grupa katolików świeckich. Ich motywacja była prosta.
„Chcemy wyjść z pozytywnym przesłaniem. Nie przeciwko komuś, ale by okazać wdzięczność
za to, że żyjemy, za ten piękny dar” – powiedział Dominik Cybulski.
Organizatorzy
zaprosili „rodziny z małymi dziećmi, studentów, seniorów, osoby sprawne, niepełnosprawne,
młode, dojrzałe – wszystkich” – podkreślił Michał Owczarski.
Jest to marsz
„bez transparentów, bez okrzyków, w milczeniu, w białych strojach, które mają symbolizować
naszą jedność i przejrzystość przekazu” – wyjaśnił Szymon Malinowski.
Magda
Lesiak w ten sposób tłumaczy, dlaczego bierze udział w marszu: „Dużo radości mam w
sobie. Że mogę iść razem z całą rodziną, że możemy pokazać, jak bardzo się cieszymy,
że jesteśmy razem, że mamy swoje życie rodzinne, małżeńskie, że Pan Bóg dał nam dzieci.
No i że możemy cieszyć się z tego”.
Marsz ruszył spod pomnika Jana Pawła II
i dotarł pod pomnik św. Faustyny Kowalskiej. Uczestnicy zapoznali się tam z nowymi
formami wsparcia ze strony Kościoła, uczestniczyli w modlitwie koronką i wzięli udział
w Mszy św. dziękczynnej pod przewodnictwem abp. Władysława Ziółka. W trakcie marszu
prowadzono zbiórkę na wybudowanie dwóch nowych „Okien Życia” – w Łodzi i Piotrkowie
Trybunalskim. „Są takie sytuacje, na pewno się zdarzają, może o nich nie wiemy, że
matka nie chce wychowywać dziecka, nie może, ma trudną sytuację materialną i decyduje
się nawet na zabicie go, albo je zaniedbuje. Chcemy zapobiec tym sytuacjom. Chcemy
też, żeby matki, które są w trudnej sytuacji, wiedziały, że zabicie dziecka nie jest
najlepszym wyjściem, że można je w bezpieczny sposób oddać, że temu dziecku nic się
nie stanie i będzie miało zapewnioną lepszą przyszłość” – wyjaśnił Jacek Pawlak.
Nowe
„Okna Życia” będą administrowane przez łódzką Caritas.