Dwie osoby zabite i 15 rannych – to skutek wybuchu bomby w kościele katolickim w
stolicy Nepalu, Katmandu. Do zamachu doszło podczas porannego nabożeństwa, gdy w świątyni
było kilkaset osób. Wśród ofiar śmiertelnych jest 14-letnia dziewczynka. W pobliżu
miejsca wybuchu znaleziono ulotki tzw. Armii Obrony Nepalu, niewielkiego ugrupowania
hinduistycznych ekstremistów, które przyznało się także do zamordowania przed dwoma
laty katolickiego księdza, Johna Prakasha. Obecny zamach nastąpił w dniu wyboru nowego
szefa rządu, po kilku tygodniach kryzysu politycznego.