To nie świńska grypa jest największym problemem Meksyku, ale słabość demokracji i
brak sprawiedliwości społecznej. Stara się o tym przypominać tamtejszy Kościół przy
okazji zbliżających się wyborów. 5 lipca zostanie w powszechnym głosowaniu odnowiony
skład kongresu oraz niektórych władz stanowych. Zachęcając do udziału w wyborach,
episkopat wyraża nadzieję, że będzie to okazja do umocnienia demokracji z jak najszerszym
udziałem obywateli.
Meksykańscy biskupi zastrzegają się, że nie mają zamiaru
wpływać na sposób głosowania wiernych, zaznaczają jednak, iż istnieją w nauczaniu
Kościoła określone kryteria wyboru kandydatów. Należą do nich uczciwość, znajomość
potrzeb społecznych, zaangażowanie na rzecz pojednania i sprawiedliwości, odpowiednie
przygotowanie, czy wrażliwość na los najsłabszych. Poza komunikatem biskupów Kościół
zamierza także umożliwić szerszą debatę społeczną na tematy aktualne, w oparciu o
przygotowane materiały z zakresu katolickiej nauki społecznej.
Wśród problemów,
jakie przeżywa Meksyk, Kościół wskazuje szczególnie słabość gospodarki, korupcję oraz
zorganizowaną przestępczość. Te wszystkie zjawiska wpływają na niestałość nastrojów
społecznych, a co za tym idzie, na stan instytucji demokratycznych. Pilnym zadaniem
jest także walka z rozpowszechnioną przemocą związaną z handlem narkotykami. Dotyka
ona szczególnie pogranicza z USA. Kościół zachęca tu nie tylko do działań przewidzianych
prawem, ale także do duchowej mobilizacji wiernych. Specjalną inicjatywą będzie w
październiku modlitwa różańcowa dzieci po obu stronach granicy w intencji ustania
przemocy.