2009-05-17 15:54:41

Majowy numer Przeglądu Powszechnego - prezentacja


W piątą rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej Przegląd Powszechny stawia pytania o współczesną Europę.

W jakiej sytuacji jest dzisiejsza Europa, a zwłaszcza Unia Europejska? Można odnieść wrażenie, że wielkie rozszerzenie Unii Europejskiej, którego pięciolecie obecnie obchodzimy, było ostatnim wielkim sukcesem Europy. Obecnie Unia Europejska przeżywa problemy z własną tożsamością. Unia zbudowana była na silnych podstawach, które uległy erozji. Zbudowana była na strachu przed wojną, na woli i przekonaniu, że trzeba uczynić wszystko, by tragedia II wojny światowej nigdy się nie powtórzyła. Drugą silną podstawą była wola powojennej odbudowy i konieczność skupienia potężnych sił gospodarczych takich krajów jak pokonane Niemcy i Francja. Dziś czynniki te przestały działać – pisze w Przeglądzie Powszechnym Aleksander Smolar, politolog, prezes Fundacji Batorego. Według niego Europa przestała być marzeniem, niestety, także w Polsce. Nie powinniśmy jednak przechodzić wobec tego faktu obojętnie. Na Unii Europejskiej spoczywa bowiem wielka odpowiedzialność w polityce globalnej.

Integracja Polski z Unią Europejską cieszy się w Polsce dużym poparciem społeczeństwa. Ma to swoje uzasadnienie. Bardzo wiele zyskaliśmy: z jednej strony – na poziomie symbolicznym – wejście Polski do Unii oznaczało zaprzeczenie pojałtańskiego podziału Europy; z drugiej strony – w wymiarze praktycznym – swobodnie przekraczamy granice, wiele firm korzysta z unijnych dotacji, wzrosła nasza mobilność, zwłaszcza na rynku pracy. A to tylko przykłady.

Czy jednak nasza obecność w Unii Europejskiej, która wydaje się dziś czymś zupełnie naturalnym, skutkuje zaangażowaniem Polaków w życie polityczne Wspólnoty? Frekwencja wyborcza w wyborach do Parlamentu Europejskiego z 2004 r., czyli zaraz po wejściu do Unii, temu przeczy. Do urn poszło wówczas nieco ponad 24 proc. uprawnionych. Obecnie kończy się pierwsza kadencja Parlamentu Europejskiego z udziałem polskich posłów. 7 czerwca wybierzemy nowych eurodeputowanych. Jaka lekcja płynie dla Polski i Polaków z obecności naszej reprezentacji w Parlamencie Europejskim? O tym rozmawiamy w majowym Przeglądzie Powszechnym z Jerzym Buzkiem, byłym premierem, europosłem z najwyższym indywidualnym wynikiem wyborczym i obecnym kandydatem w wyborach do europarlamentu. Jak posłowie z Polski odnaleźli się w europarlamencie? Czy Polacy czują, że Parlament Europejski to także ich parlament? W jakim kierunku rozwijają się instytucje europejskie? – o to pytamy Jerzego Buzka.

Czy Unia Europejska to projekt jedynie polityczno-gospodarczy? Nie zgadza się z taką definicją historyk literatury Jacek Głażewski, który twierdzi nawet, że polityka i gospodarka to jedynie sobowtóry Europy. Zdaniem naszego autora, polityka zastępuje myślenie o właściwej zasadzie europejskości, a ekonomizacja myślenia o Europie bez mała zepchnęła źródłowe projekty jedności kontynentu w sferę utopijnych marzeń. Czym wobec tego jest Europa, skoro polityka i gospodarka są jedynie jej sobowtórami? Z tym pytaniem mierzy się Jacek Głażewski.

Natomiast Magdalena Krzyżanowska-Mierzewska, prawnik zajmująca się prawami człowieka, traktuje pięciolecie obecności Polski w Unii Europejskiej jako pretekst do postawienia pytania, czy wydarzyło się w tym okresie coś, co służyłoby rzeczywistemu zbliżeniu między Polakami a Francuzami – podobnemu do tego, które dokonuje się między Polską a Wielką Brytanią czy Irlandią? Krzyżanowska-Mierzewska, od szesnastu lat mieszkająca w Strasburgu, analizuje stosunek Francuzów do Polaków.

Wokół problematyki europejskiej mieszczą się także inne artykuły majowego numeru Przeglądu Powszechnego. Joanna Pietrzak-Thébault zastanawia się, czy 71 mln mieszkańców Turcji, kraju, który rozciąga się na ponad 780 tys. km kw., zostanie wkrótce naszymi europejskimi krewnymi? I czy chcą tego sami Turcy? Leszek Jerzy Jasiński pisze o dołączeniu do strefy euro i globalnym kryzysie. Grzegorz Cydejko kreśli obraz polskiej gospodarki po Okrągłym Stole. A Andrzej Osiński przedstawia sylwetkę Ernesta Renana, jako sumienia nowoczesnej Europy.

T. Kot SJ/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.