Jeszcze przed południem Papież przejechał do leżącego nieopodal Wieczernika. Jak wyjaśnia
ks. Krzysztof Napora SCJ, jest to niewielka sala położona na wzgórzu zwanym Syjonem
chrześcijańskim. W „Sali na górze” według tradycji Jezus spożył Ostatnią Wieczerzę
ze swoimi uczniami. Dziś miejsce to jest ważne również dla żydów, którzy pod salą
Wieczernika umieszczają grób Dawida. Świadectwa historyczne mówią o wspólnocie, która
gromadziła się, by sprawować liturgię słowa w sali na dole, a potem wchodziła na górę,
by obchodzić pamiątkę Ostatniej Wieczerzy Jezusa Chrystusa.
Wizytę w Wieczerniku
zakończyło odśpiewanie modlitwy Regina Coeli. Ojciec Święty krótko nawiedził następnie
łacińską konkatedrę w Jerozolimie, gdzie śpiewem „Christus vincit” powitała go ok.
300-osobowa grupa wiernych z patriarchą Fouadem Twalem i siostrami klauzurowymi, którym
Papież podziękował za cichy apostolat modlitwy, także w intencji jego posługi. Poprosił,
aby siostry modliły się o zakończenie konfliktu, który przyniósł tak wiele cierpienia.
Z konkatedry Benedykt XVI przeszedł do siedziby patriarchatu łacińskiego na obiad
z ordynariuszami Ziemi Świętej.