2009-05-09 14:28:42

Benedykt XVI na górze Nebo – opis


Benedykt XVI rozpoczął dzień prywatną Eucharystią w kaplicy nuncjatury apostolskiej. Stamtąd ponad 40 km przejechał krytą limuzyną do starożytnej bazyliki upamiętniającej Mojżesza na górze Nebo.

„Niech Pan obdarzy cię pokojem” – pozdrowieniem św. Franciszka z Asyżu Benedykta XVI powitał José Rodríguez Carballo, generał franciszkanów, którzy są kustoszami tego miejsca. „W twoim pielgrzymowaniu nie jesteś sam. Chcemy iść z tobą jak lud izraelski szedł za Mojżeszem, bo i my dziś jesteśmy na pustyni i potrzebujemy przewodnika. W obliczu wojen, biedy i przemocy, deptania praw człowieka i dziś nie brak lęków. Obietnica Ziemi Obiecanej w naszych sercach wystawiona jest na ryzyko zwątpienia” – mówił o. Rodríguez. „W tej pielgrzymce powierzamy się tobie. Przedstawiaj nasze pragnienia Panu, pomagaj nam odkrywać piękno powołania i bycia uczniami Zmartwychwstałego” – prosił generał franciszkanów.

Wizyta na górze Nebo miała charakter liturgii słowa. Jej miejscem była odbudowywana bazylika – obecnie przestrzeń sakralna pod gołym niebem, z zarysem niewysokich murów. Miejsce słynnych mozaik okryły dywany, jako że na czas prac budowlanych zdjęto je do renowacji. Po chwili modlitwy w ciszy Benedykt XVI przeszedł na nową platformę, umieszczoną u stóp krzyża na wzór laski Mojżesza z wężem, którego wywyższył na pustyni. To właśnie stąd, po 40 latach wędrówki przez pustynię, Bóg ukazał Mojżeszowi Ziemię Obiecaną. Przy dobrej widoczności Benedykt XVI mógł obejrzeć całą jej panoramę z okolicznymi wzgórzami i Morzem Martwym. Aby to ułatwić, zdjęto normalnie znajdującą się w tym miejscu ochronną siatkę.

Przed odjazdem Papież, podobnie jak Jan Paweł II, pobłogosławił zasadzone tam z tej okazji drzewko oliwne. Radośnie żegnany przez duchownych, siostry zakonne i grupę wiernych, opuścił górę Nebo samochodem panoramicznym, udając się do Madaby.

J. Polak SJ, Amman/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.