Potrzebę rozbudzenia chrześcijan z obojętności, by ich życie osobiste i wspólnotowe
stało się bardziej autentyczne, podkreślili biskupi Boliwii na zakończenie swej 87.
sesji plenarnej, która trwała od 23 do 28 kwietnia. W wydanym z tej okazji przesłaniu
zwracają oni uwagę na znaczenie misji kontynentalnej, do której wezwały w 2007 r.
na konferencji w Aparecidzie episkopaty Ameryki Łacińskiej. W Boliwii misję tę zainicjowano
26 kwietnia w Cochabambie.
W przesłaniu boliwijski episkopat przypomina, że
zadanie głoszenia Dobrej Nowiny Chrystus powierza wszystkim ochrzczonym. Mają je pełnić
w środowiskach, w których żyją: w rodzinie, pracy, społeczeństwie.
Biskupi
kładą nacisk na rolę wiernych świeckich w dzisiejszej Boliwii, gdzie próbuje się doprowadzić
do konfrontacji. Winni oni odważnie dawać świadectwo swej wiary, która objawia się
w miłości Boga i braci, moralnym postępowaniu zgodnym ze słowami i stylem życia Chrystusa.
„Nasz naród jest chrześcijański i takim pragnie pozostać” – czytamy w przesłaniu.
Wyrazem tego jest pobożność ludowa i udział w życiu Kościoła. Episkopat przypomina,
że w marcu 2008 r. dał poparcie koncepcji państwa świeckiego, które szanuje wolność
wyboru i praktykowania religii przez każdego obywatela. Odrzucił jednak laicyzm dyskryminujący
wierzących. Przesłanie podejmuje też problem utrzymującego się w tym kraju ubóstwa,
pogłębionego obecnie kryzysem międzynarodowym. W tym kontekście Kościół podejmuje
liczne dzieła pomocy, kierując się, zgodnie z Ewangelią, opcją preferencyjną na rzecz
ubogich.
W przesłaniu końcowym z sesji plenarnej episkopatu Boliwii nawiązano
też do narastającego tam klimatu przemocy i do zamachu bombowego z 15 kwietnia na
rezydencję kard. Julio Terrazasa. „Był to atak wymierzony w jego osobę i w sam Kościół
– piszą biskupi. – Zdecydowanie protestujemy i domagamy się wyjaśnienia tego, co zaszło,
aby już nigdy coś podobnego wobec nikogo się nie powtórzyło”. Dziękują też oni za
wyrazy solidarności ze stojącym na czele episkopatu purpuratem, które napłynęły z
wielu stron, zwłaszcza od samego Papieża.