Salwador: Kościół nie chce regulacji związków nieformalnych
Kościół Salwadoru sprzeciwia się nowo zaproponowanej poprawce do konstytucji tego
kraju, gdyż otwierałaby ona „furtkę” dla „małżeństw homoseksualnych”. Wysunął ją w
ostatniej chwili deputowany Hugo Martínez z lewicowego Frontu Wyzwolenia Narodowego
im. Farabundo Martí.
Poprawki do art. 32, 33 i 34 konstytucji, wprowadzające
wyraźny zakaz legalizacji związków homoseksualnych i adopcji przez nie dzieci, zostały
przyjęte już w kwietniu 2006 r. Miały zostać ratyfikowane większością dwóch trzecich
(56 na 84) głosów przez parlament kończący kadencję 30 kwietnia. Takiej kwalifikowanej
większości nie można osiągnąć bez poparcia ze strony wspomnianego lewicowego Frontu.
W obecnym parlamencie nie ma on większości, ale w marcowych wyborach uzyskał ją niewielką
przewagą głosów w przyszłym, który rozpocznie kadencję 1 maja. Na krótko przed upływem
tego terminu zaproponowano nową poprawkę art. 33 konstytucji, według której „państwo
ma regulować związki nieformalne”.
„Taka poprawka jest nie do przyjęcia. Otwiera
bowiem «furtkę» do przyznania parom homoseksualnym czy heteroseksualnym żyjącym bez
ślubu takich samych praw, jak małżeństwom”. Zwrócili na to uwagę biskupi Salwadoru
w komunikacie, który odczytał na niedzielnej konferencji prasowej metropolita San
Salvador. Abp José Luis Escobar Alas przypomniał deputowanym, że pozostało im już
niewiele czasu. Gorąco zaapelował, by ratyfikowali przewidziane wcześniej poprawki,
dopuszczające jedynie małżeństwo między mężczyzną a kobietą. „Naród będzie wam za
to wdzięczny” – dodał arcybiskup stolicy Salwadoru. W zeszłym tygodniu przedstawił
on parlamentarzystom listę ponad 300 tys. podpisów obywateli przeciwnych „małżeństwom
homoseksualnym”.