2009-04-17 17:25:21

Asyż: dzień postu na Kapitule Namiotów


„Bracia moi błogosławieni, zachowujmy Regułę, jaką przyrzekliśmy Panu” – te słowa św. Franciszka są mottem Kapituły Namiotów – spotkania franciszkanów z całego świata, które od środy 13 kwietnia odbywa się w Asyżu.

To pierwsze takie wydarzenie od czasów św. Franciszka. W 1221 r. Biedaczyna zwołał do Asyżu kapitułę, na którą przybyło 5 tys. braci. Nocowali pod namiotami, stąd nazwa. Dziś także jest ogromny 130-metrowej długości namiot. Stoi przed bazyliką Matki Bożej Anielskiej, gdzie zrodził się zakon. Tutaj odbywają się spotkania, co warto podkreślić, wszystkich franciszkanów, a więc zakonów: braci mniejszych, franciszkanów konwentualnych, kapucynów, trzeciego zakonu regularnego. Co ciekawe, są też przedstawiciele wspólnoty anglikańskiej franciszkanów. W sumie ok. 2 tys. braci z całego świata, w tym 200 Polaków. Uczestnicy podkreślają, że to moment historyczny. Ten sam duch, który 800 lat temu natchnął św. Franciszka, dzisiaj nas jednoczy i popycha do naśladowania Chrystusa w sposób radykalny.

Marcin Świąder OFMCap.: Jestem gwardianem w domu modlitwy w Zagórzu. Myślę, że kapituła jest wydarzeniem niesamowitym. Wczoraj rozmawialiśmy z braćmi, że może stać się ona nową fundacją naszego zakonu. Dotykamy naszych korzeni, naszych fundamentów w nowy sposób. Jest to rzeczywistość nowa i w mocny sposób soborowa, a poza tym odpowiadająca na oczekiwania współczesnego świata wobec franciszkanów. Potrzeba radykalnego ewangelicznego świadectwa, przeżywanego nie tylko teoretycznie, ale przez fakty, przez konkretne życie Ewangelią. Jak Benedykt XVI mówił do przełożonych wyższych: sine glossa – bez zmiękczania, bez tłumaczenia, tak jak też chciał Franciszek. Chodzi o tę przemianę serca, aczkolwiek myślę, że znaki zewnętrzne też są bardzo ważne. Na pewno habit, w ogóle profetyczność szeroko pojęta, też jakieś pola zaangażowania, wejście w peryferyjność, pójście do tych, którymi nikt się nie zajmuje, którzy są na marginesie społeczeństwa.

Sergiusz Bałdyga OFM: Kapituła Namiotów jest wielkim przeżyciem. Po raz pierwszy od czasów św. Franciszka przeżywamy coś takiego. Bardzo się cieszę, że jako cała rodzina franciszkańska możemy tutaj być, czyli „ekumenicznie”, bardzo bratersko i życzliwie. Myślę, że było to potrzebne i dla nas samych, żeby umocnić się w powołaniu franciszkańskim, ale też, żeby dać świadectwo. Jak żyć po franciszkańsku? Bardzo spodobała mi się wypowiedź naszego byłego ministra generalnego, który zachęcił nas zgodnie ze słowami Ewangelii do tego, żebyśmy zostawili pewne przyzwyczajenia i stereotypy w głoszeniu Ewangelii, żebyśmy wyszli i byli blisko ludzi. Myślę, że to były dobre rekolekcje.

Lucjan Bogucki OFMConv.: Jestem przełożonym naszej wspólnoty na Słowacji. Po dwóch dniach uczestnictwa w kapitule jestem zadowolony, że mam tę możliwość przebywania we wspólnocie braterskiej, międzynarodowej, w tym miejscu, gdzie zaczęło się nasze życie franciszkańskie, gdzie Franciszek zrozumiał, że ma służyć Ewangelii. Przychodzimy tutaj, aby też zrozumieć, co jest naszym zadaniem w dzisiejszym świecie. Na Słowacji nasza obecność była przerwana w czasach komunizmu, od 1950 aż do 1989 r. Przez te lata udało się komunistom w zasadzie całkowicie zlikwidować nasze franciszkańskie życie. Obecnie powoli to wszystko odnawiamy. Na kapitule w Asyżu z naszej kustodii jest nas czterech braci, dwóch narodowości polskiej i dwóch słowackiej. Myślę, że to, co tu słyszymy, co możemy przeżywać i doświadczać w tej międzynarodowej i międzyfranciszkańskiej wspólnocie, jest dla nas wezwaniem, aby przenieść to wszystko nie tylko na grunt naszej kustodii, ale również życia franciszkańskiego, życia Kościoła na Słowacji. Myślę, że najważniejsze jest to, co było powiedziane, że naszym charyzmatem ma być patrzenie na Chrystusa oczami św. Franciszka. Myślę, że my, franciszkanie na Słowacji, na pewno zrealizujemy swoje powołanie, jeśli nie będziemy się starali zatrzymywać ludzi na sobie ani nawet na św. Franciszku, ale będziemy prowadzili ich do Chrystusa.

„Dziś podobnie jak za czasów Franciszka wielu odwraca się od Kościoła instytucjonalnego. Naszą misją jest przyprowadzić ich do Chrystusa” – mówił kaznodzieja domu papieskiego, o. Raniero Cantalamessa OFMCap. „Nasz styl życia jako braci mniejszych: w pokorze, bez arogancji, bez osądzania innych, w prostocie, dobrze służy nie tylko nam, ale także Kościołowi w relacji ze światem” – powiedział były generał Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, a obecnie sekretarz Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, abp Agostino Gardin.

Zdzisław Kijas OFMConv.: Myślę, że każdy, kto przychodzi do klasztoru, kto wstępuje do zakonu, pragnie żyć charyzmatem św. Franciszka. Oczywiście, nie zawsze zdaje sobie sprawę z trudności, które go czekają na drodze tego życia, ale pragnienie jest. Chodzi o to, żeby pomóc w realizowaniu tego pragnienia, żeby stworzyć takie warunki, takie środowisko, żeby to pragnienie mogło nabierać coraz bardziej widocznych kształtów, takich, jakie przekonują powołanego i tych, którzy są świadkami jego życia, że człowiek autentycznie o nie dba.

Dla mnie osobiście Kapituła Namiotów jest pewnego rodzaju rachunkiem sumienia. Myślę sobie, jak potężny musiał być ten charyzmat Franciszka, że przez tyle wieków nieustannie gromadzi tylu braci. Z drugiej strony jest to pytanie do mnie: w jaki sposób ja żyję tym charyzmatem? Czy jestem w stanie przyjąć ten dar Ducha Świętego, który przez Biedaczynę z Asyżu spłynął na Kościół i na cały świat, i w jaki sposób pragnę go przekazywać osobiście? Nie chciałbym, żeby skończyło się tylko na miłym spotkaniu wielu braci, ale żeby to wydarzenie dotknęło życia nas wszystkich, żeby je zmieniło. Jest to duża odwaga, przeglądnięcie się w zwierciadle początków. Każdy z nas, przyjeżdżających tutaj, musiał się zdobyć na ten wysiłek spojrzenia na własne życie franciszkańskie przez pryzmat doświadczenia Franciszka i Klary oraz wierności Papieżowi.

Mottem kapituły są słowa Biedaczyny z Asyżu: „Bracia moi błogosławieni, zachowujmy Regułę, jaką przyrzekliśmy Panu”. Program spotkania wypełniają dyskusje, świadectwa, wspólne liturgie i zwykłe rozmowy braci. Dzisiaj dzień pokutny. Rozpoczęła go jutrznia w bazylice św. Klary, po czym bracia rozeszli się po różnych miejscach franciszkańskich na indywidualną modlitwę i medytację. Środki zaoszczędzone przez zakonników z racji postu zostaną przekazane na cele charytatywne.

Po południu z Porcjunkuli wyruszyła procesja do bazyliki św. Franciszka, gdzie przy grobie Biedaczyny z Asyżu wszyscy bracia otrzymali z rąk przełożonych generalnych specjalne wydanie Reguły.

W sobotę, tak jak 800 lat temu papież Innocenty XI przyjął w progach Pałacu Laterańskiego św. Franciszka, uczestnicy kapituły zostaną przyjęci w Castel Gandolfo przez Benedykta XVI.

Tomasz Wroński OFMCap., Asyż/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.