Sandiniści Daniela Ortegi postanowili zamknąć kościelne przychodnie w Nikaragui. Znajdują
się one przeważnie w ubogich i oddalonych od aglomeracji miejskich regionach, stanowiąc
tym samym jedyną pomoc dla większości Nikaraguańczyków, a zwłaszcza dla dzieci, starców
i kobiet w ciąży. Rząd nałożył na kościelne ośrodki szereg niemożliwych do spełnienia
biurokratycznych powinności, a także wymóg, by przy każdej przychodni pracował farmaceuta.
Kościół ma trzy miesiące na podporządkowanie się nowym rozporządzeniom bądź zamknięcie
przychodni. Zdaniem wiceprzewodniczącego episkopatu bp. Abelarda Maty, decyzje rządu
świadczą o tym, że reżim Ortegi dąży do pełnej kontroli nad społeczeństwem, nie licząc
się z jego realnymi potrzebami.