W Kamerunie 4. rocznica śmierci Jana Pawła II zbiegła się z modlitwą za kapłanów.
We wszystkich diecezjach sprawowane były bowiem Msze Krzyżma. Odprawiano je już dzisiaj
ze względu na ogromne odległości dzielące katedry biskupie od misji. Dzięki temu w
Wielki Czwartek księża będą mogli być w swoich parafiach z wiernymi.
Msza
Krzyżma w katedrze w Doumé stała się okazją do pogłębienia przesłania Benedykta XVI,
przekazanego księżom w czasie marcowej pielgrzymki do Kamerunu. Bp Jan Ozga, ordynariusz
położonego na wschodzie kraju Doumé-Abong’ Mbang przypomniał papieskie słowa o wierności
i czerpaniu siły do misji kapłańskiej z niewyczerpanego źródła, jakim jest Eucharystia.
Wobec problemów dotykających tutejszy Kościół przypomniał o konieczności bycia prawdziwymi
świadkami Chrystusa, czego wyrazem jest przejrzyste życie kapłanów jako ojców powierzonych
im wspólnot. Doskonałym wzorem, przypomniał bp Ozga, jest przykład św. Józefa. W czasie
Mszy Krzyżma odnowiono przyrzeczenia kapłańskie. Biskup poświęcił też oleje. Do ołtarza
przynieśli je pielęgniarz, mężczyzna przygotowujący się do chrztu i kapłan.
W
liturgii sprawowanej przy dźwiękach afrykańskiej muzyki uczestniczyli księża z 20
parafii, jakie ma ta diecezja, siostry zakonne oraz wierni. Szczególną modlitwę zanoszono
za Jana Pawła II. Jego pamięć jest w Kamerunie wciąż bardzo żywa. Wierni wspominają
jego dwie wizyty w tym kraju, a w wielu chatach, nawet w tych bardzo ubogich, można
spotkać obrazki z wizerunkiem polskiego Papieża.