Kościół w Indonezji usilnie przekonuje katolików do wzięcia udziału w wyborach. Absencja
wyborcza też jest prawem każdego obywatela – powiedział na jednej z przedwyborczych
imprez kościelnych sekretarz biskupiej komisji ds. świeckich – ale ten, kto rezygnuje
z udziału w głosowaniu, musi wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za swój czyn.
Skorzystają bowiem na nim ci, których nie życzymy sobie u steru władzy. Jeśli nie
możemy wybrać najlepszych, powstrzymajmy przynajmniej najgorszych – podkreślił ks.
Yohanes Rasul Eddy Purwanto. Wraz z tamtejszą komisją Iustitia et Pax organizuje on
przedwyborcze szkolenia dla katolików Dżakarty.
Mniejszościowy, ale bardzo
aktywny społecznie indonezyjski Kościół, już od września przygotowuje wiernych do
zapowiedzianych na 9 kwietnia wyborów powszechnych. Katolików zachęca do zbierania
dokładnych informacji o kandydatach. W przedwyborczym chaosie łatwo o pomyłkę. O miejsce
w parlamencie ubiegają się bowiem przedstawiciele aż 44 partii. Dlatego też chrześcijanie
współpracują tutaj z przedstawicielami innych religii. 11 lutego w Ende spotkało się
40 zwierzchników różnych wspólnot religijnych obecnych w Indonezji. Podczas obrad
podkreślono konieczność zachowania przejrzystości procedur wyborczych i swobody głosowania.
Zaapelowano też do wyborców o zwrócenie większej uwagi na możliwe do przewidzenia
publiczne skutki oddania głosu, niż na środowiskowe związki bądź pochodzenie danego
kandydata.
Chrześcijanie są w Indonezji liczącą się mniejszością. Stanowią
niemal 10 proc. ponad 200-milionowego społeczeństwa.