2009-03-17 17:02:20

Papież lekiem na czary – przegląd prasy kameruńskiej


Wizyta Benedykta XVI całkowicie zdominowała kameruńską prasę. Nic w tym dziwnego. Jak pisze oficjalny dziennik Cameroon Tribune, w stolicy kraju „o niczym innym się dziś nie mówi”. Niezależny dziennik Le Messager przygotował z tej okazji specjalne wydanie. „W ten sposób i my chcemy powiedzieć: «Witaj Ojcze Święty»” – czytamy we wstępniaku.

W Kamerunie prasa nadal pozostaje produktem elitarnym, przeznaczonym dla lepiej sytuowanych i wykształconych warstw społeczeństwa. Artykuły przygotowujące do przyjazdu Papieża są na zaskakująco wysokim poziomie, piętro wyżej od średniej europejskiej, daleko od bruku. Dość rzetelnie została w nich przybliżona postać Benedykta XVI. La Nouvelle Expression cytuje m.in. wspomnienia zmarłego w ubiegłym roku kard. Bernardina Gantina, afrykańskiego purpurata, który przez wiele lat współpracował z kard. Ratzingerem w Kurii Rzymskiej. W tym samym dzienniku znajdziemy również historię chrześcijaństwa w Kamerunie, a także poważną analizę podróży Jana Pawła II do tego kraju. Z niektórych artykułów docierają do czytelnika echa ulicy. Dowiadujemy się z nich między innymi, że w powszechnym mniemaniu Benedykt XVI przyjeżdża do Kamerunu, aby egzorcyzmować prezydenta Paula Biya, uwolnić go z mocy czarów i tym samym umocnić jego pozycję.

W oficjalnym dzienniku Cameroon Tribune możemy znaleźć wiele ciepłych zdań i artykułów na temat Benedykta XVI. Jakby pisane były z nadzieją, że sam Papież będzie mógł je przeczytać i za ich pośrednictwem usłyszeć: Witaj w Kamerunie! Z artykułu redakcyjnego dowiadujemy się, że sami Kameruńczycy nie mogą się nadziwić, jak piękna i czysta stała się ich stolica na przyjazd Ojca Świętego. W wielu artykułach z nieskrywaną dumą stawia się pytanie: dlaczego Papież wybrał właśnie nas, dlaczego na przekór wszystkim złośliwym krytykom przyjeżdża właśnie do Kamerunu? W tym kontekście na uwagę zasługuje artykuł Marie-Claire Nnana, która zwraca uwagę, że Benedykt XVI naśladuje być może Chrystusa, którego jest namiestnikiem. On też chodził w odwiedziny do grzeszników i ludzi złej reputacji. „Ponadwyznaniowa mobilizacja, której jesteśmy świadkami w Angoli i Kamerunie, w przededniu papieskiej wizyty, jest najlepszym świadectwem tego, jak wielkie nadzieje Afryka wiąże z tym Papieżem” – czytamy w tym samym artykule.

kb/ la nouvelle expression, le messager, cameroon tribune








All the contents on this site are copyrighted ©.