Papież lekiem na czary – przegląd prasy kameruńskiej
Wizyta Benedykta XVI całkowicie zdominowała kameruńską prasę. Nic w tym dziwnego.
Jak pisze oficjalny dziennik Cameroon Tribune, w stolicy kraju „o niczym innym
się dziś nie mówi”. Niezależny dziennik Le Messager przygotował z tej okazji
specjalne wydanie. „W ten sposób i my chcemy powiedzieć: «Witaj Ojcze Święty»” – czytamy
we wstępniaku.
W Kamerunie prasa nadal pozostaje produktem elitarnym, przeznaczonym
dla lepiej sytuowanych i wykształconych warstw społeczeństwa. Artykuły przygotowujące
do przyjazdu Papieża są na zaskakująco wysokim poziomie, piętro wyżej od średniej
europejskiej, daleko od bruku. Dość rzetelnie została w nich przybliżona postać Benedykta
XVI. La Nouvelle Expression cytuje m.in. wspomnienia zmarłego w ubiegłym roku
kard. Bernardina Gantina, afrykańskiego purpurata, który przez wiele lat współpracował
z kard. Ratzingerem w Kurii Rzymskiej. W tym samym dzienniku znajdziemy również historię
chrześcijaństwa w Kamerunie, a także poważną analizę podróży Jana Pawła II do tego
kraju. Z niektórych artykułów docierają do czytelnika echa ulicy. Dowiadujemy się
z nich między innymi, że w powszechnym mniemaniu Benedykt XVI przyjeżdża do Kamerunu,
aby egzorcyzmować prezydenta Paula Biya, uwolnić go z mocy czarów i tym samym umocnić
jego pozycję.
W oficjalnym dzienniku Cameroon Tribune możemy znaleźć wiele
ciepłych zdań i artykułów na temat Benedykta XVI. Jakby pisane były z nadzieją, że
sam Papież będzie mógł je przeczytać i za ich pośrednictwem usłyszeć: Witaj w Kamerunie!
Z artykułu redakcyjnego dowiadujemy się, że sami Kameruńczycy nie mogą się nadziwić,
jak piękna i czysta stała się ich stolica na przyjazd Ojca Świętego. W wielu artykułach
z nieskrywaną dumą stawia się pytanie: dlaczego Papież wybrał właśnie nas, dlaczego
na przekór wszystkim złośliwym krytykom przyjeżdża właśnie do Kamerunu? W tym kontekście
na uwagę zasługuje artykuł Marie-Claire Nnana, która zwraca uwagę, że Benedykt XVI
naśladuje być może Chrystusa, którego jest namiestnikiem. On też chodził w odwiedziny
do grzeszników i ludzi złej reputacji. „Ponadwyznaniowa mobilizacja, której jesteśmy
świadkami w Angoli i Kamerunie, w przededniu papieskiej wizyty, jest najlepszym świadectwem
tego, jak wielkie nadzieje Afryka wiąże z tym Papieżem” – czytamy w tym samym artykule.
kb/
la nouvelle expression, le messager, cameroon tribune