Przemawiając podczas ceremonii powitania na stołecznym lotnisku, Papież wyraził radość,
że po raz pierwszy od swego wyboru na Stolicę Piotrową stanął na Czarnym Lądzie. Zwrócił
uwagę, że Kamerun, podobnie jak wiele innych państw afrykańskich, obchodzić będzie
wkrótce 50-lecie niepodległości. Pozdrowił chrześcijan różnych wyznań i wierzących
innych religii. Nawiązał do liczących dwadzieścia wieków dziejów afrykańskiego Kościoła.
Pielgrzymi z tego kontynentu byli już wśród tych, którzy słuchali w Jerozolimie apostołów
w dniu Pięćdziesiątnicy. Po wielkich świętych afrykańskich pierwszych wieków chrześcijaństwa,
takich jak Augustyn, liczni misjonarze i męczennicy dali świadectwo Chrystusowi w
całej Afryce, gdzie jest teraz ok. 150 mln katolików. Ojciec Święty przypomniał, że
przed 14 laty (w 1995 r.) Jan Paweł II ogłosił w Jaunde posynodalną adhortację apostolską
„Ecclesia in Africa”. Dziś jego następca przybywa tu, by wydać dokument przygotowawczy
(Instrumentum laboris) na drugi Synod Biskupów dla tego kontynentu.
„Tu, w
Afryce, tak jak w licznych innych częściach świata, bardzo wielu ludzi pragnie usłyszeć
słowo nadziei i pociechy – powiedział Benedykt XVI. – Konflikty regionalne pozostawiły
po sobie tysiące bezdomnych czy pozbawionych środków do życia, tysiące sierot czy
wdów. Na kontynencie, z którego w przeszłości tak wielu ludzi okrutnie porywano i
sprzedawano do pracy jako niewolników, dziś handel żywym towarem – szczególnie bezbronnymi
kobietami i dziećmi – stał się nową formą niewolnictwa. W dobie globalnego kryzysu
żywnościowego i zakłóceń zmian klimatycznych Afryka cierpi nieproporcjonalnie. Coraz
więcej jej mieszkańców pada ofiarą głodu, ubóstwa czy choroby. Wołają oni o pojednanie,
sprawiedliwość i pokój, a właśnie to Kościół im ofiaruje. Nie nowe formy ucisku gospodarczego
czy społecznego, ale chwalebną wolność dzieci Bożych. Nie narzucanie wzorców kulturowych
negujących prawo do życia nienarodzonych, ale czystą, uzdrawiającą wodę Ewangelii
życia. Nie gorzką rywalizację różnych grup etnicznych czy religijnych, ale sprawiedliwość,
pokój i radość królestwa Bożego, które Paweł VI stosownie nazwał cywilizacją miłości”.
Mówiąc
o Kamerunie, Benedykt XVI zaznaczył, że katolicy stanowią ponad jedną czwartą jego
mieszkańców. Podkreślił troskę tamtejszego Kościoła o chorych. Wspominając epidemię
AIDS, wyraził życzenie, aby wszystkim dotkniętym nią w tym kraju zapewnić darmowe
leczenie. Wskazał na znaczenie powstałego tam Katolickiego Uniwersytetu Afryki Środkowej,
który jest znakiem wielkiej nadziei dla przyszłości tego regionu.
„Kamerun
to bowiem rzeczywiście ziemia nadziei dla wielu ludzi tego środkowego regionu Afryki
– powiedział Papież. – Przyjęto tu tysiące uchodźców z krajów zniszczonych wojną.
Jest to ziemia życia, gdzie rząd wypowiada się jasno w obronie prawa dzieci do narodzenia.
Jest to ziemia pokoju. Prowadząc dialog, Kamerun i Nigeria rozwiązały spór graniczny
dotyczący półwyspu Bakassi i pokazały światu skuteczność cierpliwej dyplomacji. Jest
to kraj młody, którego błogosławieństwem jest młoda, żywotna ludność, zdecydowana
budować sprawiedliwszy i spokojniejszy świat. Słusznie Kamerun uważa się za «Afrykę
w miniaturze». Zamieszkiwany jest przez ponad dwieście różnych grup etnicznych, umiejących
żyć ze sobą w zgodzie. Oto liczne powody, by dziękować Bogu!”.