Kameruńska młodzież liczy, że papieska pielgrzymka przyniesie ze sobą nie tylko owoce
na płaszczyźnie duchowej, ale że będzie bodźcem do konkretnych zmian społecznych dających
nadzieję na lepsze i godniejsze życie. W wielu parafiach odbywają się wielkopostne
sesje młodzieży. W tym roku są one nie tylko przygotowaniem do Wielkanocy, ale i do
pielgrzymki Ojca Świętego. W czasie spotkań rozważane jest przesłanie Papieża na tegoroczny
Dzień Młodzieży, które mówi o chrześcijańskiej nadziei.
Na spotkanie z Benedyktem
XVI z każdej diecezji pojadą zaledwie 30-osobowe oficjalne delegacje. Dodatkowe bilety
są dopiero rozprowadzane, więc nie wiadomo ostatecznie, ile osób będzie mogło przybyć
do Jaunde. „Jest mało osób, bo mało jest miejsca – powiedziała s. Nazariusza ze Zgromadzenia
Sióstr Duszy Chrystusowej. – Mimo to ludzie się organizują, chcą wyjechać na spotkanie
z Papieżem. Wielu chciałoby pojechać, ale ze względu na trudności materialne nie dadzą
rady i muszą zostać w domu. Myślę, że jeśli ktoś z tych małych wiosek dostanie się
do Jaunde, to później może wiele zrobić, bo traktowany jako swój, będzie mógł dalej
przekazać to, co usłyszał z ust Benedykta XVI. Bardziej przemawia doświadczenie miejscowych
ludzi niż nas, misjonarzy. Mówi się, że misjonarz przyjechał i musi głosić, a jeśli
ktoś sam coś przeżyje wewnątrz, to potem są tego większe owoce” – dodała polska misjonarka.
O
tym, że sami młodzi są najlepszymi świadkami w swoich środowiskach, mówiła młodzież
na sesji zorganizowanej przez ks. Krzysztofa Pazio w prowadzonej przez marianów parafii
Atok na wschodzie Kamerunu. Młodzi wskazywali, że brak pracy, niemożliwość kontynuowania
nauki, choroba, brak wiary i odrzucenie nauczania Kościoła, co przekłada się choćby
na pozostawanie w związkach niesakramentalnych, stają się przyczynami utraty nadziei
na lepsze jutro. Stąd żyjąc często w sytuacji biedy i odrzucenia przez rodzinę, młodzi
liczą, że wizyta Papieża stanie się ważnym etapem odnowy.
„Na płaszczyźnie
duchowej liczymy na umocnienie naszej wiary, na błogosławieństwo i na to, że Papież
doda nam odwagi do życia w pełni chrześcijańskiego – powiedział jeden z uczestników
sesji. – Jeśli chodzi o kwestie społeczne, mamy nadzieję na pokój, na przejrzystość
i uczciwość w rządzeniu naszym krajem. Mamy nadzieję, że Kamerun będzie się naprawdę
rozwijał”.
Młodzież z wioski Akok Maka liczy, że papieska podróż przyczyni
się do umocnienia rodziny, ale zarazem przełoży się na konkretne życie społeczne,
co sprawi choćby, że skorumpowani urzędnicy, zamiast budować sobie domy z państwowych
funduszy, zadbają wreszcie o lokalną drogę. „W życiu społecznym liczymy na przezwyciężenie
korupcji w kraju – powiedział młody Kameruńczyk. – Przy okazji wizyty Papieża w Kamerunie
liczymy na odnowę życia duchowego, nawrócenie, pokój, pojednanie w kraju, umocnienie
wiary oraz chrześcijańskiej nadziei i miłości”.
Na czas pielgrzymki księża
marianie ustawią w kościele w Atoku ekran, na którym wszyscy chętni będą mogli oglądać
transmisje z najważniejszych wydarzeń kameruńskiego etapu podróży Benedykta XVI.