Kościół w Salwadorze zaapelował do partii politycznych o zaakceptowanie wyników głosowania
oraz o unikanie przemocy i prowokacji podczas kończącej się kampanii wyborczej. Prezydenckie
wybory w tym środkowoamerykańskim kraju mają się odbyć 15 marca, a cisza wyborcza
obowiązuje 12 marca. Kampania obfitowała w akty przemocy między zwolennikami głównych
konkurentów: Rodrigo Ávili wystawionego przez nacjonalistyczną partię Arena oraz Mauricio
Funesa popieranego przez lewicowy Front Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Martí.
Episkopat
kilkakrotnie wzywał do uspokojenia nastrojów i do zachowania demokratycznych reguł
gry, wskazując, że Salwador zbyt wiele wycierpiał w przeszłości, by cofać wskazówki
zegara historii. Ten apel powtórzył podczas konferencji prasowej abp José Luis Escobar
Alas. Metropolita stołecznego San Salvador zwrócił uwagę, że nawet jeśli kandydaci
różniliby się jedynie niewielką liczbą uzyskanych głosów, to wynik wyborów należy
przyjąć w imię politycznej odpowiedzialności za kraj. A skoro każdy głos może okazać
się ważny, to tym bardziej należy wziąć udział w wyborach i to masowo – stwierdził
hierarcha. Zaapelował on też do Najwyższego Trybunału Wyborczego o bezstronność oraz
o zapewnienie przejrzystości demokratycznych procedur.