2009-03-06 17:36:03

Wielka Brytania: ofensywa ateizmu


Ateistyczna kampania w Wielkiej Brytanii nie ogranicza się jedynie do „niewinnych” plakatów na autobusach. Brytyjskie ministerstwo edukacji opracowało właśnie projekt nowego kodeksu postępowania, który zmusza chrześcijańskich nauczycieli do zachowań sprzecznych z ich sumieniem, a mianowicie do promowania innych religii i praw gejów. Teoretycznie chodzi, jak zwykle, o piękne ideały równości i różnorodności. W praktyce nauczyciel nie będzie mógł na przykład odmówić propagowania materiałów przygotowanych przez organizacje homoseksualne. Katecheta, zapytany przez ucznia, czy Jezus Chrystus jest jedyną drogą zbawienia, nie będzie mógł odpowiedzieć twierdząco. Nowy kodeks uderzy również w szkoły katolickie. Będzie im można zarzucić na przykład, że promują chrześcijańską wizję małżeństwa. Natomiast przy wyborze ich dyrekcji nie będzie już można preferować nauczycieli katolickich.

Zdaniem angielskiego episkopatu przyjęcie nowego kodeksu doprowadzi do masowych zwolnień wśród nauczycieli i zamykania katolickich szkół. Zagrożenie nie jest czysto teoretyczne. Całkiem niedawno Kościół został zmuszony do zamknięcia ośrodków adopcyjnych, ponieważ domagano się od nich pośredniczenia w adopcjach dla par homoseksualnych. W Wielkiej Brytanii istnieje już bardzo wiele przypadków prześladowania ludzi, którzy nie podporządkowują się nowym normom równości i różnorodności. Dziennik The Daily Mail wspomina m.in. o wyrzuceniu z pracy pielęgniarki, która powiedziała pacjentce, że będzie się za nią modlić, czy o ukaraniu urzędnika stanu cywilnego, który chciał się wymigać od udziału w homoseksualnych „zaślubinach”. Inny przykład to wycofanie się gminy Brighton z dotowania chrześcijańskiego domu starców, bo pensjonariuszy nie pytano się o orientację seksualną. Biuro Episkopatu Anglii i Walii ds. Szkolnictwa skierowało oficjalny protest do brytyjskiego ministerstwa edukacji i wciąż jeszcze liczy, że rząd wycofa się ze swych kontrowersyjnych planów.

Antychrześcijańską polityką władz jest również zaniepokojony były premier, a od roku katolik, Tony Blair. W wywiadzie dla anglikańskiego tygodnika The Church of England wyraził on nadzieję, że aktualna walka z chrześcijaństwem to tylko niedorzeczne pomysły poszczególnych osób, które są czymś marginalnym. „Moim zdaniem – zaznaczył – ludzie powinni być dumni z tego, że są chrześcijanami, i swobodnie dawać temu wyraz”. Wezwał on również do przyjęcia wartości religijnych w życiu publicznym, aby uniknąć katastrofy gospodarczej. „Gospodarka wolnorynkowa musi się opierać na jasnych wartościach, aby mogła poprawnie funkcjonować” – powiedział Tony Blair. Były premier odniósł się też do wyników niedawnych badań, z których wynikało, że dwie trzecie Brytyjczyków pragnie, by wartości religijne odgrywały zasadniczą rolę w życiu publicznym. „Jestem przekonany, że ludzie o wiele bardziej szanują chrześcijaństwo, niż to się powszechnie uważa” – stwierdził Blair.

kb/ daily mail, church of england








All the contents on this site are copyrighted ©.