Herald po malajsku wychodzić będzie z nadrukiem na okładce, że pismo przeznaczone
jest dla chrześcijan. Poinformował o tym 26 lutego redaktor naczelny tego jedynego
w Malezji tygodnika katolickiego, ks. Lawrence Andrew. Tamtejsze ministerstwo spraw
wewnętrznych zakazało wydawania wersji malajskiej pisma, o ile nie zaprzestanie określać
Boga chrześcijan słowem „Allach”. Twierdziło bowiem, że oznacza ono jedynie Boga czczonego
przez muzułmanów. Tymczasem chrześcijanie mówiący po malajsku od wieków używają tego
terminu, zapożyczonego z języka arabskiego, w którym stosowany jest tak przez chrześcijan,
jak i muzułmanów. 16 lutego minister spraw wewnętrznych Malezji złagodził zakaz, zezwalając
na użycie w malajskim tygodniku słowa „Allach” pod warunkiem wyraźnego zaznaczenia,
że jest wydawany dla chrześcijan.
Redaktor pisma i diecezja Kuala Lumpur nie
wycofali jednak skargi sądowej na rząd Malezji w sprawie zakazu użycia wspomnianego
terminu. Ks. Andrew uważa, że nawet po złagodzeniu narusza się wolność religijną.
Wyznawcy Chrystusa nadal nie mogą korzystać z żadnej literatury religijnej bez nadruku
o wyłącznym przeznaczeniu publikacji dla chrześcijan – także importowanej. Tymczasem
wielu z nich używa Biblii drukowanej w Indonezji, gdzie mówi się inną odmianą tego
samego języka malajskiego. Dziś rozpoczął się w stolicy Malezji proces w sprawie dyskryminującego
chrześcijan zakazu.