Większość izraelskich żydów nie żywi negatywnych uczuć wobec chrześcijan, jednocześnie
jednak uważa, że powinno się im zakazać wznoszenia nowych kościołów. Dane te pochodzą
z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Jerusalem Institute for Israel Studies
i Jerusalem Center for Jewish-Christian Relations, którego wyniki opublikował dziennik
Haaretz.
Ponad 70 proc. ankietowanych przyznało, że nie widzi problemu w
tym, by chrześcijanie nosili krzyżyki, i nie postrzega wyznawców Chrystusa jako „misjonarzy”
zagrażających judaizmowi. Tolerancja kończy się jednak, gdy mowa o wznoszeniu chrześcijańskich
miejsc kultu. 75 proc. ankietowanych uważa, że państwo, szczególnie na terenie Jerozolimy,
nie powinno wydawać pozwoleń na budowę chrześcijańskich świątyń. W odpowiedziach widoczna
jest zasadnicza różnica między ortodoksyjnymi żydami, a tymi, którzy rzadko chodzą
do synagogi. Pierwsi sprzeciwiają się nawet turystycznemu zwiedzaniu kościołów, uważają
chrześcijaństwo za idolatrię i są przekonani, że chrześcijanie pełniący służbę w izraelskim
wojsku powinni składać przysięgę nie na Nowy Testament, ale na Torę.
Sondaż
opublikowano po tym, jak w 10. kanale izraelskiej telewizji pojawiły się programy
emitujące bluźniercze treści pod adresem Jezusa i Matki Bożej. Ich emisję potępili
zarówno biskupi Ziemi Świętej jak i Stolica Apostolska.