Nowym granicom genetyki i zagrożeniom wynikającym z eugeniki poświęcona jest międzynarodowa
konferencja w Watykanie. Zorganizowano ją z inicjatywy Papieskiej Akademii „Pro Vita”.
W wykładzie inauguracyjnym prezes Akademii, abp Rino Fisichella, podkreślił, że Kościół
zawsze będzie promował metody i badania pozwalające człowiekowi lepiej i godniej żyć,
nie zgodzi się jednak na zmianę antropologii i sprowadzenie człowieka tylko do jego
wymiaru biologicznego. „Właśnie takie myślenie sprawia, że wielu naukowców chce nie
tylko leczyć, ale zastąpić w dziele stwórczym Boga. Dlatego też sami tylko naukowcy
nie mogą wyznaczać granicy legalności swych badań. Nie wszystko bowiem co z naukowego
i technicznego punktu widzenia jest możliwe, jest jednocześnie moralnie dopuszczalne”
– zauważył prezes Papieskiej Akademii Życia. Dodał zarazem, że choroba, ból, cierpienie
i śmierć stawiają nas przed pytaniami także o sens życia.
W watykańskim spotkaniu
uczestniczy ks. Grzegorz Koss z Ateneum Regina Apostolorum. „Ten kongres dotyczy problemów
współczesnej genetyki, która ma taką pokusę, aby nie tylko leczyć człowieka, ale także
go, niestety, ulepszać i zmieniać, często z motywów czysto subiektywnych, niezwiązanych
z terapią – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Koss. – Są na przykład rodzice, którzy
pragną dziecka o takich, a nie innych cechach. Współczesna genetyka dostarcza coraz
większych środków do tego, by taki cel zrealizować. I niestety to dziecko wtedy jest
traktowane jako przedmiot, nie jako podmiot. Myślę, że na tym polega największa pokusa
współczesnej genetyki.
Watykańska konferencja „Nowe granice genetyki i niebezpieczeństwo
eugeniki” zakończy się jutro.