Po dwu i pół roku więzienia zwolniony został w Chinach 85-letni biskup Leo Yao Liang.
Nie należy on do Stowarzyszenia Katolików Patriotycznych i nie jest uznawany przez
komunistyczne władze za biskupa. Pozwoliły mu one jednak na pełnienie posługi kapłańskiej.
Bp
Yao Liang został tajnie konsekrowany w 2002 r. dla „katakumbowej” diecezji Xiwanzi,
ok. 260 km na północ od Pekinu. Liczy ona 15 tys. wiernych. Hierarchę aresztowano
po raz pierwszy przed czterema laty, a powtórnie 30 lipca 2006 r. – tym razem m.in.
za wyświęcenie 20 księży. Przetrzymywany był w różnych miejscach, zawsze w odosobnieniu.
Jego zwolnienie przed trzema tygodniami wiązane jest z zezwoleniem na odbudowę kościoła
w Xiwanzi, zburzonego podczas „rewolucji kulturalnej” na przełomie lat 60. i 70. zeszłego
wieku. Miejscowi wierni po uwięzieniu bp. Yao Lianga nie mieli żadnego księdza. Zwolnionemu
władze zakazały pełnienia czynności biskupich i opuszczania terenu parafii. Pozwalają
mu jednak na odprawianie Mszy, w której w niedzielę uczestniczy tam ponad tysiąc wiernych.
Według miejscowych źródeł w więzieniu pozostaje jeszcze dwóch księży i 20 świeckich,
którzy protestowali przeciw aresztowaniu biskupa.
Xiwanzi leży w prowincji
Hebei, gdzie jest najwyższy w Chinach procent katolików. Ich liczbę szacuje się tam
na ponad półtora miliona. Większość z nich związana jest z Kościołem podziemnym. W
prowincji tej przetrzymywanych jest jeszcze przez policję w nieznanych miejscach dwóch
biskupów. Ponad 70-letniego dziś bp. Jamesa Su Zhimina z diecezji Baoding aresztowano
w 1996 r. Ostatni raz widziany był pięć lat temu w szpitalu. 86-letni obecnie bp Cosma
Shi Enxiang z diecezji Yixian został aresztowany w 2001 r., a wcześniej spędził w
więzieniu ponad 30 lat, zaś kilka w areszcie domowym.