2009-02-10 17:05:02

Watykan: śmierć Eluany winna obudzić refleksję o prawie do życia


„Śmierć Eluany musi obudzić sumienia. Musimy zrozumieć, że prawo do życia jest wartością, która nie podlega żadnej dyskusji” – tak kard. Javier Lozano Barragán skomentował wieść o śmierci 38-letniej Włoszki. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia wskazał zarazem, że powinny zostać wyjaśnione przyczyny jej tak nagłego zgonu. Przebywająca od 17 lat w stanie wegetatywnym Eluana zmarła trzy dni po tym, jak zaprzestano jej podawać pożywienie i wodę. Wiadomość o śmierci nadeszła w chwili, gdy włoski parlament obradował nad ustawą mogącą uratować jej życie: zakazującą przerywania odżywiania i pojenia osób w stanie wegetatywnym.

Wielu komentatorów jednoznacznie określa śmierć Eluany jako mord, wskazując, że jest to pierwszy we Włoszech przypadek zakazanej prawnie eutanazji. „Zabito niewinną osobę, niezdolną się bronić” – stwierdził kard. José Saraiva Martins. Natomiast rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej wskazał, że dramat Eluany powinien stać się okazją do refleksji nad prawem do życia.

„W obliczu śmierci, wierzący skupia się na modlitwie i powierza Bogu duszę Eluany, kobiety, którą kochaliśmy i która w ciągu ostatnich miesięcy stała się częścią naszego życia – powiedział ks. Federico Lombardi. – Teraz, kiedy Eluana przeszła do wieczności, wyrażamy nadzieję, że to wydarzenie, które spowodowało wiele dyskusji, nakłoni wszystkich do wyważonej refleksji i odpowiedzialnego poszukiwania lepszych dróg towarzyszenia, z należytym poszanowaniem prawa do życia, z miłością i troską, ludziom najsłabszym. Tym, którzy, jak przypomniał Benedykt XVI podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański, w żaden sposób nie mogą o siebie zadbać i całkowicie są zdani na pomoc innych”. Ks. Lombardi podkreślił, że okoliczności, w jakich doszło do śmierci Eluany, muszą napawać smutkiem. „Dla chrześcijanina jednak śmierć fizyczna nigdy nie jest ostatnim słowem. Także w imię Eluany będziemy nadal szukać skuteczniejszych dróg służby życiu” – powiedział rzecznik Watykanu.

„Włosi muszą zacząć walkę o prawo do życia. Walkę, która skutecznie zamknie drogę eutanazji. Oby to, czego byliśmy świadkami, nigdy się już nie powtórzyło” – tak dramat Eluany skomentował bp Elio Sgreccia, emerytowany prezes Papieskiej Akademii Pro Vita. Jej obecny szef podkreślił, że potrzeba dobrego prawa w materii obrony życia. Jednocześnie abp Rino Fisichella wskazał, że świadectwa życia chrześcijan nie można uważać za ingerencję katolików w sferę publiczną. Jako przykład wskazał zakonnice z Lecco, które przez kilkanaście lat opiekowały się Eluaną i chciały to czynić dalej, jednak ojciec kobiety nie wyraził na to zgody, skazując córkę na śmierć głodową. Dziś w kierowanym przez siostry szpitalu odprawiono Eucharystię za duszę Eluany, w której uczestniczył personel placówki i chorzy.

W wyniku politycznych sporów, jakie wywołała śmierć Eluany, włoski parlament odłożył na dwa tygodnie prace nad ustawą regulującą kwestię testamentu życia. Należy mieć nadzieję, że zakończą się one mimo wszystko sukcesem, by nikt więcej nie podzielił losu Eluany Englaro. Doświadczenie Włoch uczy jednak, że może być różnie. Projekt ustawy o testamencie życia kilkanaście razy trafiał już do parlamentu i nigdy nie został przyjęty. We Włoszech żyje ponad 2 tys. osób w stanie wegetatywnym.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.