Po śmierci Eluany Englaro dyskusja na temat dopuszczalności eutanazji rozgorzała również
w Rosji. Lider ruchu „Obrona Praw Człowieka” Lew Ponomariow opowiedział się za eutanazją
w wyjątkowych sytuacjach, kiedy chora osoba i jej rodzina wyrażą zgodę. Przeciwko
temu ostro zaprotestował sekretarz Wydziału Kontaktów Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego,
o. Gieorgij Riabych.
„Propozycje zalegalizowania eutanazji w rzeczy samej
są próbą ucieczki od wolności i próbą wymuszenia samobójstwa, a nie dopuszczaniem
wolności wyboru” – stwierdził o. Gieorgij. Wyjaśnił, że Kościół nie może zgodzić się
na eutanazję, jako formę samobójstwa czy wręcz zabójstwa. Obowiązujące w Rosji prawo
nie karze za próby samobójcze i te dramatyczne decyzje ludzie podejmują samodzielnie.
„Fakt wzrostu liczby samobójstw w krajach bogatych niepokoi. Kościół w tej sytuacji
apeluje do sumień” – dodał o. Riabych.
Przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego
przestrzegł, że po wprowadzeniu prawa do eutanazji na społeczeństwo nałożone zostaną
ograniczenia. Nie można zatem mówić o prawie do wolnego wyboru. „Lekarze będą zgodnie
z prawem zmuszeni do stosowania eutanazji wbrew swojemu sumieniu, a oprócz tego wzrośnie
tendencja do samobójstw” – stwierdził prawosławny duchowny. Podkreślił on negatywne
stanowisko Kościoła wobec wspierania postaw grzesznych, zwłaszcza w sferze ochrony
życia, gdzie każdy człowiek powinien podejmować decyzje zgodnie ze swoim sumieniem.
„W ten sposób dajemy ludziom więcej wolności, niż proponują to obrońcy praw” – podkreślił
o. Gieorgij Riabych.