Kard. Kasper o nieporozumieniach w sprawie lefebrystów
Wokół sprawy zdjęcia ekskomuniki z czterech biskupów lefebrystów wynikło wiele nieporozumień.
Jest ono dopiero pierwszym krokiem otwierającym bardzo jeszcze trudną drogę ku jedności,
której Papież pragnie dla Kościoła. Zwrócił na to uwagę w wywiadzie dla niemieckiej
sekcji Radia Watykańskiego kard. Walter Kasper. Przewodniczący Papieskiej Rady ds.
Popierania Jedności Chrześcijan żałuje, że w Watykanie nie zadbano zawczasu o lepszą
informację.
„Niewątpliwie popełniono też błędy w sposobie prowadzenia sprawy
w Kurii Rzymskiej – stwierdził kard. Kasper. – Wcześniej za mało się o tym w Watykanie
rozmawiało i nie sprawdzono, gdzie mogą zaistnieć problemy. Muszę to wyraźnie powiedzieć.
Ale w istocie zdjęcie ekskomuniki oznacza tylko, by tak powiedzieć, usunięcie przeszkody
do wejścia w dialog z ruchem lefebrystów o całej serii kwestii teologicznych. Na ile
mogę ocenić, rozmowy nie będą bynajmniej łatwe – tak o ekumenizmie, jak dialogu międzyreligijnym,
Eucharystii czy wolności religijnej. Dzieli nas wiele kwestii. Papież pragnął rozpocząć
dialog, gdyż chce jedności tak wewnątrz Kościoła, jak i na zewnątrz. Mamy nadzieję,
że dojdzie teraz do owocnych rozmów. Nie można jednak wcale uważać, że biskupi lefebryści
są już w pełnej komunii z Kościołem katolickim. Są nadal suspendowani, tak jak byli
przedtem. Mamy nadzieję, że rozpoczniemy teraz poważny dialog, w którym przede wszystkim
oni muszą poczynić kroki dobrej woli”.
Jak na razie nie wiadomo jeszcze, jakie
kroki Bractwo św. Piusa X podejmie. Tym niemniej trzeba przyznać, że jego przedstawiciele
odcięli się wyraźnie od negujących holokaust wypowiedzi bp. Richarda Williamsona,
które wywołały najwięcej hałasu wokół sprawy odwołania ekskomunik. Przełożony Bractwa
w wywiadzie dla najnowszego numeru (z 7 lutego) francuskiego tygodnika katolickiego
„Famille Chrétienne” nazwał żydów wprost „starszymi braćmi”, z którymi łączy nas Stary
Testament. Obserwatorzy zwracają uwagę, że bp Bernard Fellay użył określenia zastosowanego
przez Jana Pawła II podczas wizyty w rzymskiej synagodze. Zwierzchnik lefebrystów
uważa, że potępiają oni zabijanie osób niewinnych, a tym bardziej ludobójstwo, nie
można ich więc oskarżać o antysemityzm. Bp Fellay przypomina, że Kościół już w latach
30. XX wieku, za Piusa XI, a więc jeszcze dawno przed Soborem, odrzucał antysemityzm
i hitleryzm.
Od negowania zagłady Żydów przez bp. Williamsona odciął się również
przełożony lefebrystów w Niemczech. Ks. Franz Schmidberger w specjalnej nocie przeprosił
za kontrowersyjną wypowiedź tego hierarchy i potępił ludobójstwo, jakiego dopuściła
się Trzecia Rzesza. Przypomniał, że w obozach koncentracyjnych mordowano też księży
katolickich. Ponadto z rąk hitlerowców zginął ojciec abp. Lefebvre’a, René, który
należał do francuskiego ruchu oporu. Zajęcie zdecydowanego stanowiska przez niemieckiego
tradycjonalistę nie dziwi, zważywszy, że w Niemczech istnieje duża wrażliwość na te
sprawy, a zaprzeczanie holokaustowi jest tam karalne.