Bp Skworc w „tarnowskim” szpitalu w Republice Środkowoafrykańskiej
Przebywający w Republice Środkowoafrykańskiej bp Wiktor Skworc odwiedził szpital w
Bagandou w diecezji Mbaiki. Placówka została wybudowana przez diecezję tarnowską i
jest finansowana z ofiar zbieranych przez kolędników misyjnych. Przewodniczący Komisji
Episkopatu Polski ds. Misji spotkał się z pracującymi tam lekarzami, dziękując za
ich trud.
Ordynariusz tarnowski poświęcił krzyże do sal w ponownie otwartym
szpitalu. Placówka była zamknięta przez półtora roku, bo nie można było znaleźć lekarzy,
którzy chcieliby pracować w Afryce.
Szpital ma 20 łóżek, ale potrzeby są ogromne.
Tylko w pierwszych dwóch tygodniach stycznia zdiagnozowano 390 osób, a 90 z nich hospitalizowano.
„Marzy nam się rozbudowa ośrodka o kolejne sale dla chorych, gabinet dentystyczny,
laboratorium, pracownię USG, salę przyjęć i aptekę” – powiedziała dyrektor szpitala
Elżbieta Wryk.
Nad wejściem do ośrodka wisi tabliczka z napisem „Katolickie
Centrum Zdrowia im. Jana Beyzyma ufundowane przez diecezję tarnowską”.
„Wykonujemy
proste operacje, cesarskie cięcia i podstawowe zabiegi – powiedziała lekarka Izabela
Chodor. – Najczęstszymi chorobami są malaria, wszelkiego rodzaju owrzodzenia i liczne
pasożyty. Najwięcej zużywamy środków opatrunkowych, najczęściej podajemy chininę,
penicylinę, podstawowe antybiotyki oraz kroplówki”.
Dużym problemem wciąż jest
wiara ludzi, że pomóc mogą im szamani i uzdrawiacze. „Wśród tutejszej ludności powszechne
jest myślenie, że przyczyny chorób są ponadnaturalne. Dlatego najpierw chorzy idą
do szamanów i czarowników, a dopiero potem do lekarzy. W efekcie na pomoc medyczną
często jest za późno” – opowiada misjonarka Elżbieta Wryk.
Razem z bp. Wiktorem
Skworcem do Bagandou przyjechały trzy siostry pasterzanki, które podejmą pracę w szpitalu.
Zajmą się one trędowatymi, będą także uczyć profilaktyki, jeżdżąc do wiosek, oraz
pomagać w dożywianiu najbiedniejszych.
Szpitalem kieruje Elżbieta Wryk z diecezji
tarnowskiej, personel to dwie lekarki – Izabela Chodor i Alicja Toton, lekarz – Afrykańczyk
wykonujący operacje, dwie położne oraz siedem osób obsługi medycznej.
Szpital
w Bagandou został wybudowany przez diecezję tarnowską w 2004 r. Pieniądze na ten cel
w 2000 r. zebrały dzieci, które wzięły udział w kolędzie misyjnej. W sposób szczególny
placówka ma służyć i leczyć Pigmejów. Im nikt nie pomaga, nawet wśród Afrykańczyków
są traktowani jako najniższa, gorsza kategoria ludzi. Leczeni uiszczają symboliczną
opłatę, którą można porównać do realnej wartości trzech bananów. Jeśli nawet na to
ich nie stać, mogą liczyć na bezpłatną opiekę. Wszystkie państwowe ośrodki zdrowia
są płatne i bez pieniędzy nie można w nich uzyskać żadnej pomocy.