Wielka Brytania: dyskusja nad rozdziałem Kościoła i państwa
Możliwość zakończenia wiekowego sojuszu tronu z ołtarzem stała się przedmiotem ożywionej
dyskusji w Wielkiej Brytanii. Jak donosi „The Sunday Telegraph”, na płaszczyźnie politycznej
o separację Kościoła od państwa upominają się posłowie Partii Pracy. Także zwierzchnik
anglikanów, abp Rowan Williams uważa, że gdyby do takiej separacji doszło, nie oznaczałoby
to bynajmniej końca świata. Od czasów Henryka VIII brytyjski monarcha stoi również
na czele Kościoła anglikańskiego. Rząd rozważa tam aktualnie możliwość zmiany kluczowego
zapisu z 1701 r. (tzw. Act of Settlement), zgodnie z którym katolik nie może zasiąść
na brytyjskim tronie.
Zdaniem jednego z byłych ministrów prawo to jest w dzisiejszych
czasach nie do utrzymania. Zgodnie z nim, gdyby następca tronu chciał się ożenić z
katoliczką, musi równocześnie zrzec się sukcesji. Wiązane jest to z obawą, że gdyby
ich dzieci były katolikami, to mogłoby się zdarzyć, że zasiadający na tronie katolik
zostanie głową Kościoła anglikańskiego. Stąd postulat reformy ustawodawstwa zmierzającej
do rozdziału Kościoła od państwa. Opozycyjni wobec laburzystów konserwatyści już oskarżyli
Partię Pracy, że ukradkiem chce całkowicie znieść uprzywilejowany status anglikanów.
W odpowiedzi cytowany przez „The Sunday Telegraph” rzecznik ministerstwa sprawiedliwości
oświadczył, że Kościół anglikański pozostaje prawnie ustanowionym Kościołem w Anglii,
a monarcha jest jego najwyższym zwierzchnikiem. Angielski rząd w dalszym ciągu to
podtrzymuje. Równocześnie rzecznik wyjaśnił, że zmiana prawa odnośnie do sukcesji
będzie przedsięwzięciem złożonym. „Analizujemy tę kwestię, jednak nie przewidujemy
szybkich działań legislacyjnych” – oświadczył rzecznik brytyjskiego ministerstwa sprawiedliwości.