2008-12-14 17:04:10

Musimy być solidarni z naszymi braćmi i siostrami w wierze – rozmowa z bp. Wiktorem Skworcem, ordynariuszem tarnowskim i przewodniczącym Komisji ds. Misyjnych Konferencji Episkopatu Polski


- W diecezji tarnowskiej Adwent upływa, można powiedzieć, pod znakiem ekologii, zdrowia fizycznego i duchowego. To było tematem listu Księdza Biskupa na Adwent.

Bp W. Skworc: Owszem, patrzymy na człowieka w sposób integralny, widzimy całego człowieka, z jego potrzebami fizycznymi i duchowymi. Dlatego trzeba także pomyśleć o kontekście jego życia, czyli o środowisku. Ono powinno być naszą wspólną troską. Trzeba szanować dzieło stworzenia, żyć tak, by świata nie zaśmiecać, by ten świat, nie będący naszą własnością, przekazać pokoleniom, które kiedyś przyjdą po nas. To jest nasze wyzwanie i tak właśnie chcemy działać. Stąd ten list pasterski. Takie apele są potrzebne, bo nie szanujemy dzieła stworzenia. Jego degradacja w dużej mierze wynika z działalności człowieka, tej na skalę przemysłową, ale także w wymiarze jednostkowym. Także w domu nie można lekceważyć spraw dotyczących środowiska, które jest ogromnie ważne dla naszego życia i naszej przyszłości.

- Z inicjatywy Księdza Biskupa episkopat Polski zdecydował, że druga niedziela listopada będzie dniem solidarności z Kościołem prześladowanym. Takich Kościołów nie brakuje, a to jest konkretny wyraz troski i zainteresowania się nimi.

Bp W. Skworc: W przeszłości bywały już takie wyrazy solidarności z Kościołem prześladowanym, jednak w tej chwili zostało to ujęte w pewien system, mianowicie, że każda druga niedziela listopada będzie w Polsce takim dniem solidarności. Jest to wspólna inicjatywa Dzieła „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” (Kirche in Not) i komisji misyjnej episkopatu. Uznaliśmy, że trzeba mówić o prześladowanych Kościołach. Stowarzyszenie „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” od dziesięcioleci otwierało Europejczykom oczy na Kościoły prześladowane, m.in. za żelazną kurtyną. To ono najczęściej mówiło o nas w Zachodniej Europie. Teraz będzie nam otwierać oczy na Kościoły prześladowane w całym świecie. Właśnie na drugą niedzielę listopada „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” będzie przygotowywać materiały o tych Kościołach, w których trwa prześladowanie. Musimy być solidarni z naszymi braćmi i siostrami w wierze. Byłoby grzechem zaniedbania, gdybyśmy nie wykonywali gestów solidarności. Przede wszystkim chodzi nam o gesty duchowe, nie o kolejną zbiórkę. Mamy przecież możliwość pełnienia uczynków pokutnych, one też mają przed Panem Bogiem swoją wartość. Po tej linii będziemy przygotowywać niedziele solidarności z Kościołem prześladowanym.

- Tymczasem już w listopadzie br. były konkretne gesty solidarności, zarówno z chrześcijanami w Kongo, jak i w Indiach.

Bp W. Skworc: Tak, była i modlitwa, i wezwanie do pokuty oraz postu, bo to są instrumenty chrześcijańskiego działania. Potem były też gesty o charakterze protestu i apelu, np. do władz Indii. Z tego miejsca serdecznie dziękuję dużym tygodnikom katolickim: Niedzieli, Przewodnikowi Katolickiemu, Gościowi Niedzielnemu, które włączyły się w tę akcję przez przygotowanie odpowiedniej petycji do ambasadora Indii w Warszawie. Myślę, że te gesty nie pozostaną niezauważone i przyniosą owoc, tzn. chrześcijanie w krajach prześladowanych będą cieszyli się wolnością, która jest przynależna człowiekowi. Świętowaliśmy niedawno rocznicę Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Prawem człowieka jest też wyznawanie religii w wolności. Tej wolności musimy się domagać dla naszych braci i sióstr w wierze.

- Przejdźmy teraz do tematu Konga. Ksiądz Biskup wrócił w październiku z Konga Brazzaville. Kościół tarnowski zapisał tam złotą kartę, mając nawet swojego męczennika.

Bp W. Skworc: Ks. Jan Czuba został zamordowany 10 lat temu w czasie wojny domowej. Było dla mnie wielką łaską, że mogłem dotrzeć do jego grobu. Mogłem nawiedzić wszystkie misje, w których pracowali albo pracują tarnowscy kapłani. Podziwiałem dzieła materialne i duchowe, pozostawione przez nich, zwłaszcza dzieła wiary, którymi są żywe wspólnoty, a także miejscowe powołania do kapłaństwa. Jest to niewątpliwie zasługa pracy i wiernego wypełniania obowiązków przez kapłanów diecezji tarnowskiej, którzy są ogromnie cenieni przez tamtejszy episkopat.

- Minął już od śmierci sługi Bożego Jana Czuby wymagany przez prawo kanoniczne czas do wszczęcia procesu beatyfikacyjnego. Czy jest szansa na szybkie jego rozpoczęcie?

Bp W. Skworc: Jesteśmy obecnie na etapie rozeznania całego kontekstu śmierci ks. Czuby, zbieramy opinie, dokumenty związane z jego odejściem. Oczywiście obecny jest jeden fundamentalny problem i pytanie: czy został on rzeczywiście zamordowany z nienawiści do wiary, do Kościoła, czy też zaistniały może inne motywy śmierci, np. rabunkowy. Trzeba jasno dowieść, że motywem napaści była nienawiść do Kościoła i owocem tego jest męczeństwo. Nad tym teraz pracujemy.

- Skoro o beatyfikacjach i kanonizacjach mowa: jednym z powodów pobytu Księdza Biskupa w Rzymie jest proces kanonizacji bł. Karoliny Kózkowny.

Bp W. Skworc: Karolina jako błogosławiona – mogę tak powiedzieć – aktualnie „robi karierę” w Kościele w Polsce. Jest idolem młodzieży, szczególnie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Wszystkie oddziały KSM-u w Polsce prosiły o relikwie błogosławionej Karoliny. Odpowiedzią na to z naszej strony jest peregrynacja kopii obrazu beatyfikacyjnego i wspomnianych relikwii po całej Polsce, do oddziałów Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Szerzenie się w Polsce kultu bł. Karoliny świadczy, że staje się ona patronką młodzieży zaangażowanej. Pamiętajmy, że Karolina to imponujący przykład młodego człowieka, młodego katolika, który się angażuje w życie parafii i wspomaga dzieło ewangelizacji. Jest także patronką Ruchu Czystych Serc. To jest niezwykłe wyzwanie w czasach, kiedy czystość nie jest w cenie, kiedy jest kwestionowana i wyśmiewana przez młodych. Pokazujemy postać, która może młodemu człowiekowi zaimponować właśnie w wierności i w postawach czystości wobec siebie i w relacjach z innymi. Tak jak powiedziałem, bł. Karolina robi karierę, z czego się cieszymy, i dlatego tak ważna staje się sprawa jej kanonizacji. Na szczeblu diecezjalnym rozpoczęliśmy już wstępne prace związane z procesem. Wiadomo, że jest tu potrzebne jej działanie w postaci cudu i w tej chwili rozeznajemy taki przypadek, który nosi znamiona wydarzenia niewytłumaczalnego z punktu widzenia medycyny. Są w tej sprawie pierwsze konsultacje z Kongregacją Spraw Kanonizacyjnych. Mamy nadzieję, że zakończą się one dla nas zielonym światłem do dalszego postępu w tych pracach, bo bardzo by nam zależało, abyśmy w chwale świętych zobaczyli błogosławioną Karolinę.

- Ksiądz Biskup przewodniczy Komisji Misyjnej Konferencji Episkopatu Polski. Okres Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, również z tego względu, że rusza dzieło „akcja kolędników misyjnych”. Komu będziecie w tym roku pomagać?

Bp W. Skworc: „Akcja kolędników misyjnych” jest akcją w dużej mierze przygotowywaną przez Papieskie Dzieła Misyjne, ale także przez Komisję Misyjną, na terenie diecezji zaś przez diecezjalną komisję misyjną. Koncentrujemy się teraz na Afryce i będziemy dalej nieśli pomoc w myśl zasady, że dzieci pomagają dzieciom. Filozofia tej akcji polega na tym, że młodzi polscy katolicy angażują się w pomoc swoim rówieśnikom w krajach afrykańskich. Moja obecność w Kongo Brazzaville pokazała, jak bardzo te obszary pomocy, szczególnie dla dzieci, są jeszcze do zagospodarowania, jak wielu młodym potrzeba pomocy, szczególnie na płaszczyźnie edukacji, kształcenia, także pomocy medycznej. I to będziemy robili. Ja się ogromnie cieszę, że „akcja kolędników misyjnych” rozwija się w całej Polsce, może jeszcze nie tak dynamicznie jak bym chciał, ale jednak się rozwija. Na terenie diecezji tarnowskiej prawie we wszystkich parafiach, a mamy ich 444, są grupy kolędnicze. Myślę, że wzorem diecezji tarnowskiej będą się rozwijały i włączały się w tę akcję inne diecezje w Polsce.

- Niedawno gościł w Tarnowie kard. Zenon Grocholewski. Prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej poparł plany utworzenia Akademii Tarnowskiej, poparł je także prezydent RP. Na jakim etapie są te przygotowania?

Bp W. Skworc: Trzeba tu pewnego wyjaśnienia. Zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce dwa samodzielne wydziały mające prawo nadawania tytułów magistra i doktora mogą utworzyć wspólnie akademię. Nasz wydział teologiczny w Tarnowie ma prawo doktoryzowania, natomiast tego prawa jeszcze nie ma wydział humanistyczny w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej, która jest na etapie uzyskiwania praw do magisteriów. Jest zatem jeszcze przed nami perspektywa kilku lat i potem, jeśli wydział humanistyczny uzyska te prawa, to wtedy będziemy mogli pomyśleć o połączeniu tych dwóch wydziałów i utworzeniu akademii. Byłaby to jedyna w Tarnowie państwowa uczelnia akademicka i stąd starania o jej powstanie.

Rozm. J. Polak SJ/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.