2008-12-05 17:25:37

Głupstwo tego świata


Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi (1 Kor 1, 20-25) – pisał św. Paweł w Pierwszym Liście do chrześcijan w Koryncie.

Słowa św. Pawła z I w. nie tracą dziś na swej aktualności. Chrześcijanie zostali odrzuceni przez Żydów jako gwałciciele Prawa, a więc bluźniercy, i tak stali się dla nich zgorszeniem. Ponadto nieustannie żądali cudów. Jest to również mentalność apostołów, którym ciągle było za mało cudów czynionych przez Jezusa. Ta postawa nie jest obca i nam: dla wielu bowiem Ewangelia jest za prosta i pragną coraz więcej cudowności. Nie znalazłszy jej w Kościele, szukają gdzie indziej, w sektach.

Grecy szukali mądrości. Ówczesna elita odrzuciła św. Pawła na Areopagu, ponieważ jego nauka o zmartwychwstaniu Jezusa nie pasowała do ich stereotypów myślowych. Z pogardą odrzucił chrześcijaństwo cesarz-filozof Marek Aureliusz, a wielki historyk rzymski II w., Tacyt, wyraża się o nim z obrzydzeniem. Wykpiwali chrześcijaństwo filozofowie oświecenia z Wolterem na czele, Marks nazywa je opium ludu. Zestawienie epitetów, którymi obrzucano chrześcijaństwo, zajęłoby wiele tomów, a często czyniły to ówczesne elity umysłowe. Czy wiele się zmieniło? Poczytajmy polskie dzienniki albo oglądnijmy niektóre programy telewizji...

I w końcu nie ma się co dziwić. U podstaw chrześcijaństwa leżą: szaleństwo krzyża – Bóg bowiem ukochał człowieka takim, jakim jest; Trójca Przenajświętsza – jedność osób w miłości; nie subtelne rozumowanie, ale wiara – wprawdzie wiara szukająca rozumienia, ale opierająca się na autorytecie Boga. Księgi święte nie są napisane cudną greką Platona ani łaciną Cycerona, ale językiem prostym, czasami barbarzyńskim. Jezus nie narodził się w metropolii kultury, jaką były Ateny, ani w stolicy ekonomicznej, jaką była Aleksandria, czy politycznej, jaką był Rzym, ale w podłym Betlejem, i to nawet nie w samym miasteczku, tylko poza – w pasterskiej szopie. Pierwsi złożyli Mu hołd nie władcy ani możni, tylko pasterze uważani w ówczesnym społeczeństwie żydowskim za szczyt hołoty. Jezus nie wybrał za towarzyszy mędrców ani menadżerów, ale prostych rybaków; nie dysponował armią ani politykami.

Ale to wszystko, co jest głupstwem dla świata, jest mądrością Bożą, która przewyższa wszelką mądrość ludzką. I w tego Chrystusa, który wybrał szaleństwo krzyża, wierzymy, Jego wyznajemy i kochamy.

ks. Marek Starowieyski








All the contents on this site are copyrighted ©.