2008-12-02 14:03:49

Zgorszenie


Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus. Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (Rz 14, 13-17) – pisał św. Paweł do chrześcijan w Rzymie.

To, o czym pisze św. Paweł, a więc sprawa pokarmów czystych czy nieczystych, nie jest już dla nas problemem, a nawet patrzymy na to z lekkim politowaniem. Trzeba jednak zrozumieć, że sprawa pokarmów czystych i nieczystych, zakorzeniona w Prawie Mojżeszowym, była czymś podstawowym dla ortodoksyjnego Żyda, a także dla chrześcijan orientacji judeochrześcijańskiej. Lekceważenie tych przepisów stanowiło dla nich niemałe zgorszenie. Zwróćmy uwagę na fakt, że św. Paweł kategorycznie żądał zniesienia tych ograniczeń, a równocześnie ten sam św. Paweł przypominał chrześcijanom, że gorszenie braci jest po prostu brakiem miłości.

Zgorszenie może być różnorodne. Są ludzie, którzy lubią się gorszyć i robią to dla samej przyjemności gorszenia się. Jest to zgorszenie obłudne i faryzejskie, którym nie należy się zbytnio przejmować.

Ale jest inne – tu właśnie przywołane – kiedy odrzucamy pewne dobre normy postępowania powszechnie przyjęte w danym środowisku. Jak często np. turyści swoim strojem i postępowaniem gorszą ludzi wsi, którzy przecież mają prawo do tego, by uszanowano zwyczaje panujące w danym regionie, czego nie chcą rozumieć wczasowicze. I nieszanowanie ich jest brakiem szacunku dla człowieka, brakiem miłości, a nie walką z ciemnogrodem.

I w końcu jest prawdziwe, obiektywne zgorszenie, kiedy gwałci się pewne prawa moralne, kiedy ubliża się rzeczom świętym dla ludzi, obrażając ich odczucia religijne, narodowe czy rodzinne. Takie zgorszenie – coraz częstsze w społeczeństwach „tolerancyjnych”, zwłaszcza w stosunku do chrześcijan – jest rzeczą złą i ze wszech stron naganną, nie mówiąc już o tym, że godzi w prawo miłości.

Pamiętajmy więc, by nie zasmucać braci, nie gorszyć ich, bo to stanowi uderzenie w miłość. I dlatego te słowa św. Pawła warto zapamiętać.



ks. Marek Starowieyski








All the contents on this site are copyrighted ©.