Chrześcijanie masowo uciekają z Mosulu. W ubiegły weekend w ciągu jednego tylko dnia
z tego drugiego co do wielkości miasta w Iraku zbiegło ponad tysiąc chrześcijańskich
rodzin. Ich desperacka decyzja o opuszczeniu własnych domów jest odpowiedzią na antychrześcijańskie
pogromy i alternatywę, wobec której stawiają ich islamiści: albo się nawrócicie na
islam, albo was zabijemy i spalimy wasze domy. Na pogróżkach się nie kończy. W ostatnim
czasie zamordowano w Mosulu 20 chrześcijan i wysadzono w powietrze co najmniej pięć
chrześcijańskich domów.
Sytuacja uchodźców w Iraku nie jest jednak łatwa i
sama ucieczka z Mosulu w niewielkim tylko stopniu poprawia los prześladowanych. 30
tys. dolarów, które przesłała w tych dniach uciekinierom organizacja Pomoc Kościołowi
w Potrzebie, to kropla w morzu. Dlatego też przewodniczący organizacji ks. Joaquin
Alliende apeluje do dobroczyńców o pomoc dla braci i sióstr w wierze prześladowanych
ze względu na Chrystusa.