2008-10-13 17:19:13

Głos Kościoła o kryzysie finansowym


Kościół nie pozostaje obojętny wobec aktualnego kryzysu finansowego. „Ekonomia traci głowę, kiedy staje się celem sama w sobie i kieruje się wyłącznie dążeniem do jak największego zysku” – piszą francuscy biskupi w oświadczeniu wydanym przez komisję episkopatu ds. rodziny i spraw społecznych. Nasze społeczeństwa przeżyły poważny wstrząs, a pierwszymi ofiarami, jak zwykle w takich sytuacjach, są przede wszystkim ubodzy – uważa francuski Episkopat.

Dyrektor Katolickiej Akademii Społecznej w Austrii, Markus Schlagnitweit, w wywiadzie dla agencji Kathpress, pyta się z kolei, dlaczego to właśnie państwa, a w istocie podatnicy, mają pokrywać straty akcjonariuszy, skoro sami nie mają udziału w zyskach. Jego zdaniem obecna sytuacja jest dobrą okazją do wprowadzenia bardziej skutecznej kontroli rynku finansowego. Giełdy stały się bowiem swoistym kasynem, gdzie zbija się wielkie fortuny, które nie mają powiązania z realną produkcją czy świadczeniem usług, lecz są jedynie owocem spekulacji.

Dziką spekulację potępiają też biskupi USA. W liście skierowanym do amerykańskich władz przypominają, że również w ekonomii obowiązują zasady moralne. Trzeba zabiegać o większą odpowiedzialność i wiarygodność na rynku finansowym – czytamy w liście. Nie wolno też zapominać o solidarności i dobru wspólnym. Arcybiskup Dublina Diarmuid Martin podkreśla natomiast, że wolny rynek jest bardzo istotny, ale ma on również charakter społeczny. Musi funkcjonować w ramach etycznego i prawnego systemu, w którym biedni są chronieni, a nieokiełznane ambicje możnych poskramiane – uważa metropolita irlandzkiej stolicy.

Wolnego rynku broni też kapelan londyńskiej giełdy, anglikański duchowny Peter Mullen. W artykule opublikowanym na łamach tygodnika Catholic Herald odrzuca on oskarżenia, jakoby kapitalizm był nie do pogodzenia z chrześcijaństwem. Jedyną alternatywą dla kapitalizmu jest socjalizm – pisze Mullen – a ten okazał się o wiele gorszy. Kapitalizm nie jest doskonały, ale jest lepszy niż cokolwiek innego. Inny anglikanin, arcybiskup Yorku John Sentamu, uważa, że prawdziwym podłożem obecnego kryzysu jest bałwochwalczy kult pieniądza, w którym wszyscy mamy po części swój udział. Czas zatem na powszechny rachunek sumienia – twierdzi abp Sentamu.

kb/ zenit, rv








All the contents on this site are copyrighted ©.