2008-09-30 18:31:50

Prezentacja październikowego numeru „Miejsc Świętych”


Październikowy numer miesięcznika „Miejsca Święte” poświęcony jest szeroko pojętej tematyce Polonii. Rozpoczynają go dwa artykuły o najwybitniejszym „emigrancie” XX wieku. Chodzi oczywiście o Karola Wojtyłę, który dokładnie przed 30 laty opuścił stolicę biskupią w Krakowie, by objąć tę Piotrową w Rzymie. Rola Jana Pawła II w ukazaniu i ożywieniu najgłębszych i najbardziej wartościowych pokładów naszej narodowej tożsamości jest wyjątkowa. W jego osobie to, co chrześcijańskie, i to, co polskie, wydało przepiękny owoc żywotnej symbiozy.

Nie byłoby jednak na Stolicy Piotrowej tego Papieża-Polaka, gdyby nie wiara i posługa wielu pasterzy Kościoła w ojczyźnie naszej, takich jak kardynałowie Sapieha, Hlond, Wyszyński. Postać i dzieło kard. Augusta Hlonda, prymasa Polski w latach 1926-1948, a więc zmarłego dokładnie 60 lat temu, to drugi zasadniczy temat podjęty w październikowym numerze „Miejsc Świętych”. Kard. Hlond, wielki patriota i mąż stanu, był szczególnie uwrażliwiony na losy polskich emigrantów, znając z autopsji tę jakże trudną często rzeczywistość. To z jego inicjatywy zostało w 1932 roku powołane do życia Towarzystwo Chrystusowe dla Wychodźców, a w wielu krajach, jak choćby we Francji, w Belgii, w Niemczech czy w Anglii, została zorganizowana szeroka sieć apostolatu emigracyjnego, która ogarnęła opieką duszpasterską setki tysięcy Polaków poza granicami ojczyzny. August Hlond to także prymas odradzającej się ojczyzny po jakże ogromnych zniszczeniach spowodowanych przez II wojnę światową; wojnę, która pochłonęła miliony istnień ludzkich, a nieprzeliczoną rzeszę innych zmusiła do wieloletniej tułaczki. Październikowe „Miejsca Święte” przypominają tę powojenną odyseję wielu polskich literatów.

Niemałą zasługę w duszpasterstwie polonijnym odegrali również pallotyni. Mało kto zna powojenne losy Polskiej Misji Katolickiej we Francji, kierowanej przez dwa lata przez ks. Franciszka Cegiełkę, człowieka niezwykle odważnego, którego nie był w stanie złamać ani obóz pracy w Dachau, ani szykany i represje władz komnistycznych. Dziś pallotyni pracują w wielu krajach świata. Posługują Kościołom lokalnym, stanowiąc równocześnie pomoc i punkt oparcia dla wielu rodaków rozsianych po świecie. Specjalnie dla miesięcznika „Miejsca Święte” o swojej pracy misyjnej w słonecznej Wenezueli i dżdżystej Szkocji opowiada ks. Czesław Kolasa.

Ponadto w numerze relacja o Zespole Pieśni i Tańca „Mazowsze”, który świętuje jubileusz 60-lecia działalności artystycznej. Mało gdzie można przeczytać wypowiedzi artystów o ich wierze i o przeżyciach religijnych podczas występów. Świadectwa tym bardziej wartościowe, że zebrane na gorąco tuż po koncercie papieskim. A skoro już o muzyce – bo przecież kto śpiewa, ten dwa razy się modli – ks. Andrzej Daniewicz, pallotyn – kompozytor, prezentuje swój artystyczny autobiogram.

Zapraszam do lektury październikowych „Miejsc Świętych”, numeru, który przybliża to, co najpiękniejsze w naszym narodzie!

ks. M. Mejzner SAC








All the contents on this site are copyrighted ©.