Rozmowa z relatorem generalnym Synodu Biskupów o Słowie Bożym, kard. Markiem Ouelletem
5 października rozpocznie się w Watykanie XII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne
Synodu Biskupów. O samym Synodzie, jego tematyce i przebiegu rozmawialiśmy
z jego relatorem generalnym, kanadyjskim kardynałem Markiem Ouelletem.
Kard.
M. Ouellet: Synod to zgromadzenie biskupów, którzy reprezentują Kościół powszechny
i wraz z Ojcem Świętym w sposób kolegialny rozważają pewne zagadnienie dotyczące życia
Kościoła. Dają sugestie w sprawie dyrektyw duszpasterskich dla Kościoła powszechnego.
-
Najbliższy synod będzie dotyczył Słowa Bożego. Jak i dlaczego wybrano ten właśnie
temat?
Kard. M. Ouellet: Na każdym Synodzie jego uczestnicy dają
propozycje dotyczące tematu przyszłego zgromadzenia. Od wielu już lat, na wielu poprzednich
synodach wspominano o tym temacie. Był on też najczęściej sugerowany przez uczestników
ostatniego Synodu o Eucharystii. Pod wpływem tych sugestii Papież ustalił jego brzmienie:
Słowo Boże w życiu i misji Kościoła.
- Jak wyglądają przygotowania,
a potem sam przebieg Synodu?
Kard. M. Ouellet: Przygotowania do
synodu trwają dwa lata. Biskupów zaprasza się do konsultacji. Pomaga w tym dokument
zwany Lineamenta. W sposób syntetyczny zostaje w nim przedstawiony temat zgromadzenia.
Biskupi na całym świecie ustosunkowują się do zawartych w nim treści, pytań. Zgłaszają
swoje sugestie już z myślą o samym Synodzie. Pewna grupa biskupów zbiera nadesłane
opinie i przygotowuje dokument roboczy Instrumentum laboris, który będzie podstawą
debaty na zgromadzeniu synodalnym. Ojcowie synodalni będą się mogli odnieść do konkretnych
punktów tego dokumentu, zgodnie ze strukturą samego tekstu.
- Czy uzyskamy
dostęp do tego, co będzie się działo na Synodzie, aby wiedzieć, czego dotyczyły
debaty?
Kard. M. Ouellet: Na pewno w miarę możliwości będziemy informować
o przebiegu obrad. Również sugestie, które zostaną zebrane na zakończenie zgromadzenia
i przekazane Papieżowi, zostaną, tak jak na ostatnim Synodzie, opublikowane po zakończeniu
obrad. Sugestie te zostaną potem uwzględnione przy redagowaniu dokumentu posynodalnego,
czyli adhortacji apostolskiej. Będzie ona już zawierała wytyczne dla całego Kościoła
powszechnego. Należy więc oczekiwać postanowień, które wprowadzą pewne zmiany, skorygują
działalność duszpasterską, na przykład w takich kwestiach, jak lektura Pisma Świętego,
jego interpretacja, medytacja, tak zwana Lectio divina, a także gdy chodzi
o relację między teologią a nauczaniem Kościoła, między egzegezą a teologią. Na Synodzie
poruszy się szereg bardzo złożonych zagadnień, co z kolei będzie miało wpływ na formację
kapłańską, nauczanie uniwersyteckie, medytację we wspólnotach zakonnych, a także,
i to przede wszystkim, na homilie w parafiach.
- Jakie konkretne cele ma
osiągnąć Synod o Słowie Bożym?
Kard. M. Ouellet: Dziś w kontekście
międzyreligijnym coraz bardziej trzeba sprecyzować, czym jest Słowo Boże, czym jest
Objawienie. A zatem podstawowym celem Synodu jest doprecyzowanie niektórych kwestii.
Ponadto do podstawowych celów należy też ocena recepcji Konstytucji dogmatycznej o
Objawieniu Bożym, która została przyjęta przez Sobór w 1965 r. Musimy sobie zatem
powiedzieć, jakie jest tak naprawdę miejsce Słowa Bożego w życiu Kościoła. Czy duchowość
Kościoła, wspólnot chrześcijańskich, osób konsekrowanych i w ogóle wszystkich chrześcijan
w dostatecznej mierze karmi się Słowem Bożym. Jest też kwestia ekumeniczna. Bo Słowo
Boże głoszą różni chrześcijanie, różne Kościoły. W tym głoszeniu wciąż jesteśmy podzieleni.
Również w kontekście relacji międzyreligijnych my, chrześcijanie, musimy lepiej zdawać
sobie sprawę, kim jesteśmy, aby nawiązać dialog z innymi religiami i ukazać nasz punkt
widzenia w sprawie pokoju, sprawiedliwości, współpracy między kulturami. Dlatego też
jednym z zasadniczych celów Synodu jest pomóc chrześcijanom, żyjącym w środowisku
coraz bardziej zróżnicowanym, aby wiedzieli, kim są, i postępowali jak świadkowie.
-
Co można poradzić wiernym, którzy chcieliby towarzyszyć ojcom synodalnym w
ich refleksji?
Kard. M. Ouellet: Radziłbym im ponownie przeczytać
Dzieje Apostolskie, w których widzimy, że Słowo Boże jest obecnością, mocą, dynamizmem,
który wprawia w ruch apostołów. To nie apostołowie głoszą Słowo Boże, lecz to Słowo
Boże szerzy się za pośrednictwem apostołów. To Słowo jest tu podmiotem, ono ich prowadzi.
Apostołowie mieli bardzo jasną świadomość obecności Zmartwychwstałego, czyli Słowa
Bożego, które się szerzyło i posyłało ich w najróżniejsze sytuacje, do wszystkich
kultur, z gorącym sercem, z nieugiętą pewnością. Musimy na nowo odkryć, że Słowo Boże
to Bóg, który mówi, Bóg, który nas mobilizuje do wypowiedzenia Jego Słowa. Chodzi
o to, byśmy pozwolili Mu mówić za pośrednictwem naszego świadectwa. I na to na pewno
Synod zwróci uwagę.