Papieska podróż jest 13 września obszernie relacjonowana i komentowana we wszystkich
francuskich dziennikach. W tonie komentarzy można jednak dostrzec bardzo silną polaryzację
francuskiej opinii publicznej. Trudno tu o dziennikarską obiektywność. Każdy z dzienników
na papieską wizytę patrzy przez pryzmat własnej pozycji ideowej.
W Le Monde,
dzienniku aspirującym do intelektualnego elitaryzmu, zdumiewa brak jakiejkolwiek odpowiedzi,
choćby polemicznej, na intelektualne wyzwanie rzucone przez Papieża w czasie spotkania
ze światem nauki i kultury. Papieski wykład mógł być okazją do dyskusji na najwyższym
poziomie, ale jego słowa zostały po prostu zignorowane. Zamiast tego paryski dziennik
publikuje rewolucyjny felieton Irène Droit, świeckiej kaznodziejki z Kościoła reformowanego
i redaktorki rozgłośni protestanckiej. Autorka domaga się ścisłego przestrzegania
laickości i traktowania Benedykta XVI tak jak na to zasługuje, czyli bez przywilejów.
Papieża nazywa „samozwańczą nieomylnością”. Deklarowaną powszechność Kościoła katolickiego
określa mianem totalitaryzmu. Zaś „dialogowanie z rozmówcą, który twierdzi, że jest
nieomylny w sprawach wiary”, uważa za „niemożliwe i niepożądane”. Zagrożona świeckość
państwa w Le Monde zdecydowanie zdominowała opis pierwszego dnia wizyty.
W
Le Figaro papieska wizyta została opisana w o wiele cieplejszych tonach. W
jednym z tytułów Benedykt XVI został nazwany przyjacielem Francji, który oczarował
Paryż. Niestety również i w tym dzienniku brak głębokiej refleksji nad sztandarowym
przemówieniem tej pielgrzymki. Papieskie słowa do świata kultury zostały odebrane
przede wszystkim jako przejaw sentymentalnej nostalgii za profesorskimi wykładami
na uniwersytecie oraz za czasami, kiedy oblicze Europy kształtowali uczeni mnisi.
Le Figaro docenia jednak symboliczną wartość spotkania Papieża z intelektualną elitą
kraju. Bliski gaulistom dziennik dobrze ocenia program pozytywnej laickości, która
znalazła się w centrum spotkania Papieża z prezydentem Sarkozym.
Najobszerniej
o wizycie pisze katolicki dziennik La Croix. Brak natychmiastowych reakcji
na papieskie przemówienie w Kolegium Bernardyńskim tłumaczy wysokim poziomem intelektualnym
wykładu Benedykta XVI. Jak wyznają pytani przez La Croix uczestnicy spotkania, nie
był to tekst do słuchania. Trzeba go kilka razy przeczytać i dopiero wtedy będziemy
mogli o nim porozmawiać – wyznaje Thierry Bizot, znany producent filmowy. La Croix
przypomina też Francuzom, że świeckość państwa nie jest głównym tematem papieskiej
podróży. I sam Benedykt XVI daje to delikatnie do zrozumienia, koncentrując się na
głębszych tematach. Dominique Quinio, autorkę artykułu redakcyjnego, nie dziwi burza
wokół laickości. „Otwartość czy podejście pozytywne, zawsze będą bulwersować integrystów,
a tych nie brakuje po żadnej stronie” – czytamy w La Croix.