Iraccy chrześcijanie kolejny raz padli ofiarą islamskich fundamentalistów, którzy
bogacą się na wyłudzaniu okupu. Niestety, płacenie żądanej przez porywaczy sumy nie
gwarantuje, że uprowadzeni cało i zdrowo wrócą do domu. Coraz częściej porwania mają
dramatyczny finał. Tylko w tych dniach w Mosulu uprowadzono i zamordowano dwóch chrześcijan.
Rodzina 65-letniego lekarza Tariqa Quattana zapłaciła za jego uwolnienie 20 tys. dolarów.
Mimo to został zabity. Podobny los spotkał Nafiego Haddada.
Końcem sierpnia
o powstrzymanie fali porwań zaapelował do irackiego rządu łaciński arcybiskup Bagdadu.
Abp Jean Baptiste Sleiman przypomniał, że chrześcijanie wciąż pozostawieni są na pastwę
losu i nie mogą liczyć na pomoc policji.