Indyjscy chrześcijanie wyszli na ulice, by domagać się sprawiedliwości i uznania swoich
praw. Pokojowa manifestacja odbyła się w mieście Hajdarabad w stanie Andhra Pradeś.
Zorganizowano ją w cztery dni po pogrzebie o. Thomasa Pandippallyila, brutalnie zamordowanego
przez nieznanych dotąd sprawców. Wszystko wskazuje na to, że za mordem stoją hinduistyczni
fundamentaliści, coraz aktywniejsi na południu Indii. Przedstawiciele Kościoła katolickiego
podkreślają, że zabójstwo karmelity stanowi konsekwencję rosnącego klimatu nietolerancji
i przemocy wobec chrześcijan. W marszu wzięło udział ok. 3 tys. osób. Byli wśród nich
nie tylko katolicy, ale także przedstawiciele innych wyznań i religii. Było to wspólne
wołanie o tolerancję oraz poszanowanie praw mniejszości religijnych w tym kraju.