L'Osservatore Romano: Sołżenicyn obrońcą rzeczywistości
Wydanie L’Osservatore Romano, datowane na 5 sierpnia, oddaje hołd Aleksandrowi Sołżenicynowi.
Rosyjskiemu pisarzowi, zmarłemu 3 sierpnia, watykański dziennik poświęcił dwa artykuły
opatrzone znamiennymi tytułami: „Człowiek, który sprzeciwił się złu” oraz „Wytrwały
i zamknięty w sobie samotnik, który pisząc, kierował się honorem i sumieniem”.
L’Osservatore
Romano ukazuje Sołżenicyna jako człowieka, który w czasach ideologii stanął w obronie
rzeczywistości. Ideologiom XX w. nie przeciwstawiał nowej, ale demaskował jedynie
zło ideologii jako takiej. „Nie łudził się ani przez chwilę, że mogłaby istnieć ideologia
służąca człowiekowi, być może dobra w punkcie wyjścia, i tylko później wypaczona w
fazie realizacji. Ideologia jest zła ze swej natury, bo złem jest samo roszczenie
sobie prawa do zastąpienia rzeczywistości ideą, choćby najpiękniejszą, najwznioślejszą
czy najbardziej uduchowioną: żadna idea nie jest warta człowieka” – czytamy w L’Osservatore
Romano. W opinii publicysty watykańskiego dziennika, Adriano Dell’Asta, zasługą Sołżenicyna
jest to, że upolitycznionej literaturze XX w. przywrócił pojęcia duszy, dobra i zła.
W imię chrześcijańskiego realizmu ukazywał, że wartość człowieka wynika przede wszystkim
z jego relacji z Bogiem. Jako ciekawostkę, świadczącą o formacie zmarłego pisarza,
L’Osservatore Romano podaje fakt, że Hans Urs von Balthasar wybrał „Archipelag Gułag”
jako jedyną książkę, którą chciałby mieć ze sobą, gdyby miał się kiedyś znaleźć na
bezludnej wyspie.