Kard. Kasper: jedność z anglikanami jest odległa, ale nie należy tracić nadziei
Nadzieję na odzyskanie przez dotkniętą kryzysem Wspólnotę Anglikańską duchowych bogactw
chrześcijańskiej tradycji wyraził kard. Walter Kasper, zwracając się 30 lipca do uczestników
konferencji Lambeth. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan
przypomniał, że anglikanie w krytycznych momentach swej historii nieraz odnajdywali
żywotne siły, gdy apostolska tradycja była zagrożona. W naszych czasach należałoby
sobie życzyć czegoś podobnego, jak w XIX wieku Ruch Oksfordzki. Zaproszony, by 650
biskupom zgromadzonym na konferencji przedstawić katolickie refleksje o Wspólnocie
Anglikańskiej, szef watykańskiej dykasterii wyraził anglikanom uznanie, że nawet przeżywając
trudne sytuacje wewnętrzne poprosili o opinie swych ekumenicznych rozmówców. „Nie
będziecie szczególnie zadowoleni z tego, co powiem, ale bądźcie pewni, że mówię to
jako przyjaciel” – stwierdził niemiecki purpurat.
Kard. Kasper zwrócił uwagę
na obfite owoce dialogu katolicko-anglikańskiego w ostatnich 40 latach. Wyraził pragnienie
katolików, by nie zostały one zatracone, i wolę kontynuowania dialogu. Przypomniał,
że Wspólnota Anglikańska, składająca się dziś z 44 Kościołów krajowych i regionalnych,
doznaje głębokich podziałów. Zaostrzyły je w ostatnich latach dyskusje związane z
konsekracją biskupią zdeklarowanego homoseksualisty i z błogosławieniem związków homoseksualnych.
Znamienne jest, że wielu anglikańskich biskupów odmówiło udziału w obecnej konferencji
Lambeth. Relacje ekumeniczne – nie tylko z katolikami, ale również z Kościołami wschodnimi
– pogorszyło wprowadzenie święcenia kobiet w wielu anglikańskich prowincjach. Obecnie
28 z nich dopuszcza kobiety do kapłaństwa, a w czterech są już kobiety-biskupi, przy
czym w 13 innych również wprowadzono możliwość sakry dla kobiet.
Przewodniczący
Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan uważa, że we Wspólnocie Anglikańskiej
za małą uwagę zwraca się na potrzebę jedności w wierze z Kościołem wszystkich czasów.
Synodalne zarządzanie Kościołem jest niewłaściwie rozumiane jako swego rodzaju proces
parlamentarny. Purpurat przypomniał, że ocena stosunków homoseksualnych jako grzeszne
jest wyraźna począwszy od Pisma Świętego i tradycji apostolskiej. W dokumencie dialogu
zatytułowanym „Życie w Chrystusie” (z 1994 r.) anglikanie przyznali, że zgadzają się
z katolikami, iż działania homoseksualne są moralnie nieuporządkowane, choć mogą się
różnić przy udzielaniu rad moralnych i duszpasterskich w takich przypadkach. Zdaniem
kard. Kaspera wyraźna deklaracja Wspólnoty Anglikańskiej w tej kwestii pozwoliłaby
na wspólne z katolikami świadectwo o ludzkiej płciowości i małżeństwie, tak konieczne
w dzisiejszym świecie.
Szczególnie trudny problem stawia święcenie kobiet,
nie dające się w żadnej mierze pogodzić z apostolską tradycją Kościoła. „Choć nasz
dialog doprowadził do znaczących uzgodnień co do idei kapłaństwa, święcenia biskupie
kobiet w istotny sposób definitywnie blokują możliwość uznania przez Kościół katolicki
święceń anglikańskich – powiedział szef watykańskiej dykasterii. – Jak się obecnie
wydaje, w drodze do pełnej widzialnej jedności będącej celem naszego dialogu zrobiono
krok wstecz. Odtąd nasz dialog będzie miał cele mniej określone, co zmieni jego charakter.
Chociaż będzie mógł jeszcze dawać rezultaty, nie będzie już podtrzymywany dynamizmem
wynikającym z realistycznych szans na osiągnięcie jedności, jakiej chce od nas Chrystus”
– dodał kard. Kasper. Zapewnił jednak o solidarności katolików z anglikanami i ich
modlitwie. Wyraził nadzieję, że z Bożą pomocą znajdą oni drogę wyjścia z kryzysu.